I nagle wszystko się kończy
Zakończono sukcesem
Ambasadorzy projektu
Kampania wzbudziła
128 reakcji
Opis projektu
Podczas pisania tej książki, substancje psychoaktywne stały z boku i tylko patrzyły, a na koniec i tak spojrzały z uznaniem.
"Co byś zrobił, gdybyś codziennie musiał pisać dwie strony tekstu, aby powstrzymać nadchodzącą zagładę?" - oto punkt wyjścia książki "Defekt pamięci", wydanej w pełni niezależnie w roku 2012. Recenzenci byli zachwyceni zagęszczeniem nietypowych pomysłów na centymetr kwadratowy tekstu, a nietypowe zakończenie na długo pozostało w ich pamięci. Gdy tylko pierwsze recenzje zaczęły napływać, zrozumiałem, że trafiłem w sedno. Ludzie chcą czytać rzeczy nietypowe, wyłamujące się poza powszechnie przyjęte konwencje, emanujące szalonymi pomysłami.
Taka też będzie książka "I nagle wszystko się kończy", będąca zbiorem dwudziestu trzech opowiadań, które - miejmy nadzieję - spodobają się czytelnikom w takim stopniu, co "Defekt pamięci".
Wesprzyj projekt już teraz i otrzymaj wkrótce prosto do domu pięknie wydaną, pachnącą drukiem książkę.
Z Waszą pomocą uda się wprowadzić ją na półki już w ciągu najbliższych kilkunastu tygodni.
A oto garść recenzji poprzednich publikacji autora:
"Mieszanka, która składa się na “Defekt pamięci” jest naprawdę wybuchowa!"
(kultura.wp.pl)
"W tym momencie przyznaje, że jeszcze nigdy nie przeczytałam nic równie pokręconego i dziwnego, jak "Defekt pamięci". Jestem pod wrażeniem, że udało mi się nie pogubić i wszystko zrozumieć, a w dodatku tak świetnie bawić przy czytaniu. "Defekt Pamięci" polecam gorąco wszystkim, którzy chcieli by przeczytać książkę, jakiej jeszcze nie było (...)!"
(wkrainiestron.blogspot.com)
"Nim się spostrzegłam minęłam setną stronę, skąd do samego końca nie było już daleko. Wszystko to zawdzięczam lekkiemu, a zarazem magnetycznemu stylowi autora. (...) W tej niecodziennej pozycji spodobało mi się szczególnie to, że czytelnik nigdy nie wie co się wydarzy (...). Podsumowując, muszę przyznać, że pozycja Pana Krzysztofa jest najdziwniejszą i najbardziej zakręconą, a jednocześnie zaskakującą (pozytywnie oczywiście) publikacją, jaką w ostatnim czasie czytałam ;) Moim zdaniem książkę powinien przeczytać każdy, ponieważ TAKIEJ lektury jeszcze nie było."
(ksiazki-meme.blogspot.com)
"Postawię sprawę jasno: z takim oryginalnym pomysłem nie spotkałam się już bardzo dawno. Zero szablonowości, zero przewidywalności, za to mnóstwo niepowtarzalnych postaci, zjawisk, wydarzeń... (...) Dzięki książkom takim jak "Defekt pamięci" coraz bardziej przekonuję się do rodzimej twórczości."
(bookcase-luna.blogspot.com)
"Dawno nie czytałam tak pokręconej książki. Tak oryginalnej, szalonej, nieprzewidywalnej. Cokolwiek by na jej temat napisać, nie można autorowi odmówić jednego: przeogromnej wyobraźni. (...) A pomysłów ma bez liku, nie mam nadal pojęcia jak to zmieścił na stu pięćdziesięciu stronach. (...) zakończenie może zaskoczyć, zmienić całkiem naszą wizję i sprawić, że zaczniemy wszystkie wydarzenia analizować pod zupełnie innym kątem."
(czytadelko.blox.pl)
"Trzymajcie się mocno, bo momentami będziecie się czuli jak na górskiej kolejce, i pamiętajcie każdy szczegół jest ważny, trzeba czytać uważnie! (...) Takie książki przywracają mi wiarę w polską literaturę, okazuje się że Polacy nie piszą tylko nowych dzienników Bridget Jones, czy innych quasi poradników, jak być szczęśliwym w świecie cudownych zbiegów okoliczności. Że możemy napisać książkę taką inną od tych które zalewają rynek. Absurdalną, złożoną, pełną inteligentnego, ironicznego humoru, zaskakującą i dającą do myślenia. Myślicie że przesadzam? Absolutnie nie! Gdybym nie czytała tej książki pewnie też bym nie wierzyła, ze taka mieszanka pozytywnych elementów jest możliwa, ale jest! I dlatego polecam tą książkę. Czyta się ją w jeden krótki wieczór, ale trzeba się mocno skupić bo zabiegi jakie stosuje autor są tak zaskakujące i jednocześnie złożone, wynikające z wcześniejszych akapitów, że trzeba się bardzo pilnować aby nie zgubić się w gąszczu absurdu i zdarzeń."
(kasiek-mysli.blogspot.com)
"Bałam się, że już nigdy nie doświadczę tego, co dał mi Murakami - tego dreszczu emocji i niemal bolesnego ściskania w środku, że oto odkryłam coś wyjątkowego, niesamowitego. Coś, co każe mi gapić się w sufit i myśleć, krążyć bez celu i myśleć. Coś, co silnymi szponami porywa mnie w swe ramiona, dusi, miażdży i nie chce wypuścić. Uwielbiam świeżość i nieprzewidywalność, kocham literackie eksperymenty. I kocham ten zalew niesamowitych wrażeń i emocji, który w całym moim życiu zagwarantowała mi jedynie twórczość japońskiego mistrza prozy. No cóż, teraz w jednej linii z Murakamim stawiać będę Krzysztofa Bieleckiego. (...) Losy niezwykłych bohaterów będą się zderzać, plątać i rozwijać w niespotykanych kierunkach. Ich światy będą na siebie wzajemnie oddziaływać. Pośrodku tego wszystkiego znajdziecie się Wy - zagubieni, poruszeni, rozemocjonowani i przejęci. Za każdym razem, kiedy ułożycie w głowie scenariusz dalszych wydarzeń - zostanie on zadeptany. Ilekroć pomyślicie, że już wszystko wiecie - znajdziecie się w ślepej uliczce. Będziecie się cofać, dumać, dedukować a i tak na końcu ktoś zagra Wam na nosie. Bo wniknięcie w czyjś pozbawiony schematów umysł nie jest sprawą łatwą, a co za tym idzie - wizję autora poznacie w pełni i zrozumiecie już po lekturze. Albo po kilku lekturach. Brzmi intrygująco? Mam nadzieję. Bo solidne argumenty musi mi przedstawić ten, kto skreśli tę książkę, jeszcze zanim ją pozna..."
(kreatywa.blogspot.com)
"Chciałam tylko przejrzeć jak się zapowiada, przeczytać kilka zdań. (...) Zaczęłam czytać. I skończyłam. Nie, nie po kilku zdaniach, tak jak planowałam. Skończyłam w momencie, gdy skończyła się powieść. Skończyłam, lecz nadal tkwiłam wewnątrz akcji. Wpatrywałam się nieprzytomnie w ścianę i jedyne, co huczało mi w głowie, to takie wielkie wooooow, wywołane zaskoczeniem, zdziwieniem i fascynacją."
(Agnieszka P. w recenzji na Selkar.pl)
"Już na początku spodziewałam się, że ta książka będzie inna niż wszystkie. Sam pomysł na fabułę to zdradzał. Nie miałam jednak pojęcia, że mam do czynienia z tak bardzo nietypową i niestandardową lekturą, od której nie będę mogła się oderwać. Przewracałam kolejne strony, wymyślając milion scenariuszy, z których żaden się nie sprawdził. "Defekt pamięci" to naprawdę nieprzewidywalne i oryginalne dzieło, jakie trudne znaleźć w literaturze wydawanej dzisiaj. (...) Zakończenie dzieła zwaliło mnie z nóg. Kiedy moje oczy skończyły patrzeć na literki, trwałam chwilę w zamyśleniu i analizowałam to, co przed chwilą do mnie dotarło. Gdy to dziwne otępienie minęło, miałam ochotę przeczytać książkę od nowa - bo wiem, że wówczas WSZYSTKO widziałabym z innej perspektywy. Tak dziwnej, a zarazem niesamowicie dobrej książki jeszcze nie czytałam (...). Jak mogę określić ją jednym słowem? Niezwykła. Naprawdę niezwykła. Zamieram polecać ją wszystkim i namawiać do przeczytania - zarówno moich znajomych, jak i Was, drodzy czytelnicy."
(zadrukowane-karty.blogspot.com)
Kilka słów o autorze:
Jego motto to: „Sekrety, tajemnice, intrygi". Twórca niestandardowych działań w przestrzeni miejskiej - od ukrywania w mieście kapsuły czasu poczynając, przez tworzenie galerii pośród miejskich zakamarków, po skomplikowane gry miejskie, które wywołały lawinę podobnych inicjatyw w całym kraju.
Projekty te stały się tematem jego pierwszych dwóch książek („Miasto to gra" oraz „Kod, czyli rzeczy, które zauważasz w mieście, gdy wpatrujesz się w nie odpowiednio długo").
W swoich publikacjach za każdym razem stara się zawrzeć coś, czego nie tylko nie było w jego poprzednich książkach, ale w literaturze w ogóle, stąd czasem bywają one postrzegane jako hermetyczne.
W pierwszej publikacji czytelnik stał się częścią opisywanej historii (dosłownie, a nie jedynie w umowny sposób), a pod koniec lektury nie mógł już być pewien, co jest fikcją, a co rzeczywistością. Druga książka to zaszyfrowany przewodnik po mieście. Trzecia, czyli „Raz na kilkaset lat", to nietypowa książka podróżnicza, która jest drukowaną wersją bloga z improwizowanej podróży po Chinach. Książkę wyposażono w tak zwane fotokody, czyli specjalne symbole, w których ukryte są wypowiedzi osób, które autor spotkał w trakcie podróży i które opisują wydarzenia z poszczególnych rozdziałów z ich perspektywy.
„Defekt pamięci" jest zdecydowanie najbardziej przystępną spośród czterech książek, choć szereg niestandardowych rozwiązań fabularnych z pewnością także i tym razem wywoła pewne kontrowersje.
Piąta książka, czyli „Rekonstrukcja", kontynuuje zapoczątkowany „Defektem pamięci" trend niezwykle zakręconych i zarazem precyzyjnie skomponowanych, przepełnionych znaczącymi detalami mikropowieści. Ta nietypowa publikacja to zbiór siedmiu powiązanych ze sobą opowieści i zarazem pierwsza książka projekcyjna, w której każdy może dostrzec coś innego, tak jak w psychologicznych testach plam atramentowych.
Kontakt:
wsparli tylko ten projekt
wsparli więcej projektów
Wspieracz Anonim
Artur Wyrzykowski
Cezary Staszek
Adrian Ochocki
Wspieracz Anonim
Ilona Bednarz
Magdalena Tęsna
Wspieracz Anonim
Anna Ryś
Piotrek Kordyś
Michał Kowalski
Michał Ostapowicz
Lifelike.pl
Magdalena Sadłowska
Wspieracz Anonim
Janusz Bachry
Krzysiek Kolski
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Rafal Zygula
Ola Synowiec
paw and
Wspieracz Anonim
Marek Strojnowski
Wspieracz Anonim
Dawid Koch
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Łuki Malin
Wspieracz Anonim
Marta Kostecka
Ula Jurkowska
Wspieracz Anonim
Paw Ci
Andrzej Golonka
Marta Kozłowska
Wspieracz Anonim
Marta Grodzicka
Jakub Gawron
Marta Kuroszczyk
Agnieszka Jagusiak
Katarzyna Boćkowska
Jakub Korobczyc
Wspieracz Anonim
Szymon K.
Pokaż wszystkich.
Przewidywana dostawa: grudzień 2013
Przewidywana dostawa: grudzień 2013
Przewidywana dostawa: grudzień 2013
Przewidywana dostawa: listopad 2013
Przewidywana dostawa: grudzień 2013
Przewidywana dostawa: grudzień 2013
Przewidywana dostawa: grudzień 2013