Sea Whisper - Wakacje marzeń na keczu z duszą.
Zakończono
Kampania wzbudziła
47 reakcji
Wstęp
Mam marzenie.....wiem, jak każdy. Otóż od lat jestem żeglarzem, sternikiem, przewodnikiem po Adriatyku, morzu Egejskim, Liguryjskim, Karaibskim. Ze zmęczonymi codzienną harówką rodakami żegluję po lazurowych wodach, pokazując cudowne widoki, kąpiąc się z nimi w urokliwych zatokach i zwiedzając klimatyczne miasteczka....a także knajpy. Spełniam wakacyjne marzenia klientów w imieniu różnych firm, które zatrudniają mnie jako kapitana, przewodnika,poczciwego wujka zagubionych wśród zbyt wielu bodźców załogantów, a czasem szkutnika, stolarza, czy hydraulika, kiedy jacht odmawia posłuszeństwa.
Jest nas grono skipperów zapaleńców, którzy dają całych siebie w imię budowania wspaniałego image`u zatrudniających nas firm i jest ok. Ale.... zawsze jest jakieś... w ogromnej większości pracujemy na fajnych, ale zwykłych, niczym nie wyróżniających się z tłumu łodziach czarterowych. Przeciskamy się pomiędzy upchanymi do granic możliwości jachtu klientami, nigdy nie wiemy kto przed nami dowodził jednostką i jakie niebezpieczne niespodzianki nam pozostawił. Chciałbym to zmienić, wykonywać zawód który kocham, ale na jachcie który będzie przyjazny załodze, komfortowy, sprawny i bezpieczny, ale przede wszystkim mieć będzie duszę. Chcemy organizować unikalne wakacje marzeń na jachcie, który podziwiany będzie w każdym porcie. Są takie jednostki. Kiedyś hołubione i pucowane przez właścicieli, stoją teraz zapomniane i z melancholią w oczach (czyt. bulajach), czekają na tego jednego, jedynego skippera, który dojrzy ich piękno i dumę. Cierpliwie wypatrują sternika, który wyrwie je ze schroniska, przywróci im dawny blask i znów poprowadzi ku pluskającemu się w falach zachodzącemu słońcu. Możecie nie wierzyć, ale są takie jachty, dumne, wyniosłe. Stoją w portach całego świata. Okręty uwięzione na smyczach, chcące wyrwać się i znów ścigać ze stadami delfinów, pragnące żywić się radością załogi i światłem fleszy setek „selfie”.
Jednemu z nich chcemy dać szansę pokazania, że jest po prostu piękniejszy od tabunów Bavarii, Duforów i Elanów. Chcemy aby nasz jacht zapadł na zawsze w pamięci załóg, które będzie gościć wygodą, atmosferą, elegancją i sprawnością.
Aby Was nie zanudzić przedstawiamy Wam draft projektu.
Opis projektu
Moim i Hani zamiarem-pomysłem-projektem jest zakupienie i odrestaurowanie
pięknego i nietuzinkowego, klasycznego jachtu, na którym pod polską banderą prowadzić będziemy żeglarskie rejsy turystyczne. „Sea Whisper” ma dawać naszym klientom-załogantom-przyjaciołom poczucie bezpieczeństwa , komfortu, elegancji i wyjątkowości ich wakacji życia. W starym i stylowym „body” chcemy umieścić wszelkie, możliwe do instalacji zdobycze nowoczesnych technologii, także te energooszczędne.
Chcemy z Wami żeglować na Bałkanach, pod których nieustającym urokiem jesteśmy, a także w przepięknej Grecji, wciąż tajemniczej Turcji, spacerować na Balearach i zwiedzać wulkaniczne Kanary. Będziemy to robić w pełni legalnie i zgodnie z dobrą praktyką żeglarską , bo morze jest trudnym partnerem i nie lubi "partyzantki". Po odrestaurowaniu, "Sea Whisper" będzie zarabiać na swoje i nasze, skromne utrzymanie. Wiemy jednak, że pływając komercyjnie nawet 700 dni w roku nie stworzymy korporacji. Nie o to nam chodzi. Oboje szukamy balansu pomiędzy uzależniającą bardziej niż wódka, czy papierosy pogonią za pieniądzem i gromadzeniem majątku, a beztroskim życiem bez przyszłości. Dlatego nie chcemy
iść drogą firm o podobnym profilu, których nadrzędnym celem jest kumulacja pieniędzy.
Przyjrzyjcie się tej klasycznej sylwetce. Nie, nie, to nie jest potężny okręt. Ten jacht ma 50`, czyli ok. 15m. Żadna firma nie organizuje na takim jachcie prawdziwie żeglarskich rejsów komercyjnych (nie piszę tutaj o snobistycznym wożeniu VIPów), bo normalnie trzeba upchać na zwykłej Bavarce 44` 10 osób i dać im maciupką toaletę. Nie. Przeczytajcie do końca, a wszystko się wyjaśni. Prowadzeniem niezapomnianych rejsów chcemy zarabiać na życie, a nie na gadgety. Dlatego nasze załogi nie będą liczne, za to liczyć mogą na profesjonalną i bardzo sympatyczną obsługę i opiekę oraz wygody rzadko spotykane na tej wielkości łodziach. Kiedy ostatnio widzieliście takie meble na łódce ?
Nie będziemy ograniczać się do przewożenia jachtem z miejsca, na miejsce. Nasze rejsy nie mają być „oraniem” wody. Kotwicę rzucać będziemy w fajnych marinach, albo cichych zatokach. Czasem zasiedzimy się w jakimś porcie, żeby pobawić się z załogą w rafting, zwiedzić Milos, poimprezować z naszymi gośćmi na Majorce, czy popływać z delfinami w Bodrum.
Pozwolimy załodze prowadzić Whispera, głaskać jego mahoń i teak, pieścić szoty i fały, a nawet podrapać pod salingiem.
Nie my, ale „Sea whisper” od pierwszego dnia prowadzić będzie własny blog (no … przy naszej niewielkiej pomocy).....właściwie to już prowadzi. Poważnie ! Zajrzyjcie na stronę www.seawhisper.pl
Nie mniej niż jeden rejs w sezonie chcemy ofiarować dzieciakom z domów dziecka, czy osobom z niepełnosprawnością, bez wyciągania rąk po publiczne pieniądze. To sobie wymyśliłem promocję ! Oczywiście, że tak, ale promocję skierowaną do osób, których na takie wakacje po prostu nie stać. Tak, na własnym jachcie można innym sprawiać radość bez szukania sponsorów!
W innych przypadkach „Sea Whisper” obroni się sama.
Czy wiemy, jakiego jachtu szukamy ? Jasne, że tak. Wiele takich jednostek wyprodukowała stocznia Cheoy Lee z Hong Kongu, w kręgu naszych zainteresowań jest włoska Fomrosa, a naszym faworytem jest projektant i artysta, Pan William Garden.
Losy 5 takich jachtów rozsianych po świecie stale obserwujemy i kiedy będziemy gotowi, dokonamy wyboru.
FAQ
Dlaczego Crowdfunding ?
Oczywiście można rozwinąć firmę o podobnym charakterze bazując na jachtach
wyczarterowanych. Większość firm tak działa, ale przez to firmy te dbając przede wszystkim o rachunek ekonomiczny czarterują jak najtańsze, często zdezelowane jednostki, upychają na nich po 10 osób na wąziutkich kojach. Nie mogą w żaden sposób dostosować łódki do potrzeb załogi, bo po rejsie muszą oddać jacht w niezmienionym stanie. Wszystkie te firmy pływają na podobnych okrętach, bo klasyczna łajba nie jest tak pakowna i wymaga opieki, dbania, czasem naprawy, a przecież dwie lewe rączki ciałko ma tylko i śrubokręcik z łapki wypada (ja też mam dwie lewe, ale jestem mańkutem, więc jest mi z tym dobrze-serio!). Organizator rejsu zatrudnia kapitana, który ma rozpisane obowiązki odtąd, dotąd i ani ciut, ciut dalej (a wiecie, że 10 ciut, ciutów, to jedno niewiele?). Na zwykłych „czarterówkach” toalety są tak małe, że nie ma miejsca na oddech, woda jest racjonowana, a ładować telefony można jedynie w portach. Więc teraz chyba wszystko jasne. Jeśli udałoby nam się uzbierać założone fundusze, możemy spokojnie, bez ciśnienia na zysk proponować komfortowe (psychicznie i bytowo) niepowtarzalne wakacje marzeń. Nie musielibyśmy kalkulować, czy możemy przeznaczyć tydzień, czy dwa swojej pracy na rejs dla dzieciaków, niepełnosprawnych, czy seniorów z marzeniami, ale bez kasy. Nie mając nadmiernego obciążenia kredytowego na zakup i remont, możemy środki własne i ew. kredyt przeznaczyć na zabezpieczenie płynności finansowej i fundusz remontowy.
Jest jeszcze jeden powód. Otóż fundatorzy już na początku naszej działalności tworzą duży krąg ludzi zainteresowanych naszą ideą. Przyglądać się będą naszym poczynaniom i oceniać nasze wysiłki. Grupa osób o różnych umiejętnościach, doświadczeniu i poglądach może nam doradzać, oceniać nas, ale też opowiadać o nas swoim znajomym, być może naszym klientom. Może uda nam się wspólnie z fundatorami stworzyć społeczność miłośników żeglarstwa.... wierzę w to, bo nasza praca to nie ciąganie szotów, czy machanie sterem. To przede wszystkim ciągłe poznawanie nowych, ciekawych ludzi.... nie tylko załogantów.
Paradoks
Skoro to tak ładnie można poukładać, dlaczego działające w tej dziedzinie firmy nie
postępują podobnie do nas? No nie wiem ! A dlaczego na wycieczki zbiorowe zapisuje się jeden człowiek, a na indywidualne mała grupka 20 tys. turystów ? Dlaczego codziennie rano pół Warszawy stoi w korku na Trasie Toruńskiej, a tylko niektórzy wstaną wcześniej, później, albo pojadą do pracy autobusem czy tramwajem?
Jak wygląda rejs ?
W dzień zaokrętowania spotykamy się w wybranej marinie, na okręcie, który przykuwa uwagę wszystkich, więc łatwo go znaleźć. Robimy sobie krótkie szkolenie i planujemy następny dzień. O poranku, po śniadaniu zrobionym ze świeżych produktów wypływamy w morze, dopływamy do jakiejś zatoczki na zabawy w wodzie, a po lunchu płyniemy do wyznaczonego celu, np. zabytkowego miasteczka, gdzie wybieramy się na spacer i kolację. I tak przez tydzień. Pływamy, kąpiemy się, relaksujemy i zwiedzamy. Jacht jest naszym wygodnym domem, miejscem relaksu i rozrywki. Jest środkiem lokomocji, restauracją i kawiarnią.
Kto może brać udział w takich wakacjach ?
Prawie każdy od lat 3 do 93. Nie trzeba mieć żadnych umiejętności żeglarskich, bo kapitan „ogarnia” całą łódkę. Strach przed chorobą morską jest tylko strachem i nie przekreśla uczestnictwa. Jest na prawdę niewiele sytuacji, kiedy nie polecamy tej formy wypoczynku. Moi załoganci z ostatnich 3 sezonów tworzą grupę ok. 300 osób! Wśród nich są kilkuletnie dzieciaki, a także mocno dorośli obywatele, pamiętający jeszcze czasy tow. Gomółki.
Jak będzie wyposażony jacht ?
- Wygodne koje z podusiami, pościelą, ręczniczkami wymienianymi co 2 dni
- Szafy na odzież, skrytki na inny sprzęt
- Wygodne toalety z ciepłą wodą i prysznicem
- Stałe zasilanie 220V
- Stałe łącze wi-fi
- W pełni wyposażona kuchnia, z 3-palnikową kuchenką, piekarnikiem, wszelkimi naczyniami kuchennymi
- salon z telewizją i grami dla maluchów
- pełna zastawa obiadowa i do kawy
- ogrzewanie
- klimatyzacja
- miękkie i wygodne materace w kokpicie
- sprzęt do zabaw w wodzie
- lodówka, zamrażarka, pralko-suszarka
I wiele innych, a wszystko elegancko wykonane i oznakowane logo jachtu.
To tylko wstępny szkic rozkładu. Kto pływał, ten na pewno zauważy przestronne toalety, z kabinami prysznicowymi i osobne WC.
Jaki przewidujemy zakres prac ?
Ogólnie mówiąc lifting i doposażenie. Obserwujemy kilka ślicznotek, które już teraz gotowe są do drogi, bo nie zamierzamy kupować skarbonki dla konesera i spędzić lat całych w stoczniach Europy. Naszej ocenie przed zakupem podlegać będą stan poszycia, silnika i zespołu napędowego, żagli, masztów i olinowania, wszelkich instalacji, takielunku...
Natomiast nasze usprawnienia, oprócz wykonania eleganckiego i funkcjonalnego wnętrza polegać będą na:
- przygotowaniu instalacji bezpieczeństwa p.poż
- unowocześnieniu instalacji elektrycznej (w tym nowy typ akumulatorów, zasilanie wiatrowe, instalacja generatora-zapewnienie na stałe zasilania 220V)
- unowocześnienie urządzeń nawigacyjnych
- przebudowa toalet (mają być komfortowe i już!)
- renowacja instalacji hydraulicznej
- przebudowa kokpitu – dla komfortu
- instalacja stałego łącza internetowego
- instalacja klimatyzacji i ogrzewania
- przebudowa ergonomiczna kambuza
- instalacja audio-video-gaming
- przygotowanie programu i sprzętu do nowoczesnego szkolenia żeglarskiego
- szlifowanie, chuchanie, pieszczenie i polerowanie do wysokiego połysku !
- Zakup elementów wyposażenia (nowoczesny sprzęt kuchenny, pościele, ręczniki, zastawa jachtowa)
- instalacja kamer do prowadzenia vloga.
- Wykonanie nowej tapicerki, wymiana materacy
- Przygotowanie zestawu naprawczego i narzędzi serwisowych.
Czy oprócz tego projektu mamy przygotowany business plan ?
Oczywiście. Podjęcie jakiejkolwiek działalności to pewne ryzyko. Dlaczego mamy więc je powiększać brakiem przygotowania ? Zarówno dla naszego bezpieczeństwa, jak i na potrzeby ewentualnej asekuracji bankowej przygotowaliśmy plany finansowe i przedstawiliśmy do oceny fachowcom, którzy wypowiedzieli się optymistycznie. Przepraszamy, że nie publikujemy tutaj szczegółów, ale to nasza, ciężka praca wielu tygodni.
Proszę, żebyście nie odbierali naszych opinii jako dezawuowanie pracy innych biur oferujących rejsy, bo tak nie jest. Doceniamy ich pracę, a przede wszystkim pracę ich kapitanów.
Cel projektu
Głównym celem naszego projektu jest przygotowanie podstaw (czyli zakup, renowacja i modernizacja klasycznego jachtu) do organizowania wakacji na morzach szerokim rzeszom Polaków, w tym osobom, których do tej pory na taki urlop nie było stać finansowo. Podkreślić chcemy, że pomimo podobnego do innych firm charakteru naszej pracy, zdecydowanie inne mają być jej podstawy, a więc narzędzie, a także priorytety. Wierzę w to, że w przyszłości, bogatsi w doświadczenia, zajmiemy się remontem następnych pięknych, starych jachtów, być może również barek śródlądowych dla celów turystyki krajowej.
Mamy jeszcze jeden cel. Kto dotarł aż dotąd, dowie się. Od kilku lat, mój brat organizował (przy pewnej mojej pomocy) Warsztaty Harmonijkowe pod Żaglami w Chorwacji. Odbyły się 4 wspaniałe edycje projektu, po czym nastąpiła przerwa. Może uda nam się podjąć pałeczkę i nadal organizować tygodnie polskiego bluesa na południu Europy. Spójrzcie, co się wtedy działo :
Maszyna, która na nas czeka na pewno ma bluesową duszę ! Postawimy na niej bluesową banderę Polski.
Ambasadorem projektu zgodziła się zostać kapela "Kraków Street Band"
Nagrody
Przyznanie Wam nagród to etap projektu, który traktujemy nie tylko poważnie, ale wręcz z dumą, bo wszystkie nasze nagrody będą unikalne, wykonane przez nas, lub na nasze zamówienie, a nosić będą insygnia jachtu. Różny jest charakter nagród i różny będzie termin ich realizacji. Dlatego też najpóźniej w 30 dni po zakończeniu kampanii, każdy fundator nagród, które zrealizowane będą dopiero po rozpoczęciu działalności, otrzyma potwierdzenie przyznania nagrody, voucher który będzie naszym pisemnym zobowiązaniem.
Nagrody
Prosimy Was, zauważcie, że wszystkie nagrody będą wyjątkowe, nie do nabycia w otwartej sprzedaży. Zauważcie także, że rzeczywista wartość voucherów, które otrzymacie jest dwukrotnie wyższa !
1. Wszyscy fundatorzy, niezależnie od wpłaconej kwoty zostaną wymienieni w książce jachtu. Księga ta będzie klasycznym, skórzanym dziennikiem, będzie pamięcią Whispera. Dziennik ten będzie z nami pływać od pierwszego, do ostatniego dnia.
2. Także wszyscy fundatorzy zostaną umieszczeni na specjalnej tablicy, na internetowej stronie jachtu. Tablica ta pozostanie na stronie na stałe.
Strona : www.seawhisper.pl
Nagrody, które zostaną wysłane/ zrealizowane najpóźniej 30 dni po zakończeniu kampanii
3. Certyfikat fundatora formatu A5 zostanie Wam wysłany w 30 dni po zakończeniu kampanii. Projekt nie jest jeszcze gotowy. Pracuje nad nim nasz zaprzyjaźniony artysta plastyk (może kiedyś wart będzie fortunę na aukcjach u Sotheby ?)
4. Pocztówka jachtu. Poniżej projekt, który będzie jeszcze minimalnie zmodyfikowany. Co pewien czas będziemy wydawać nowe jachtowe pocztówki, jednak ten wzór powstał tylko na potrzeby kampanii.
5. "Dziennik Rejsu" to moje własne opracowanie. Ponad rok pracowałem nad stworzeniem podręcznego dziennika na potrzeby sterników wynajmujących jachty prywatnie, na czas swoich wakacji. Po co ? Ano lubię nowoczesne technologie, używam je, ale taki dziennik przetrwa każdy blackout na łodzi, awarię sprzętu IT. Jest to nie tylko zbiór tabelek do wypełniania. Znajdziecie w nim spis różnych skrótów i symboli, tabele Beauforta i Douglasa, siatkę milimetrową- barogram, różne przydatne przeliczniki, przypominajkę- o czym należy pamiętać, zanim oddamy cumy, program szkolenia załogi przed rejsem, wytyczne do jachtowej aprowizacji, 17 najczęściej używanych węzłów, kody flagowe i semaforowe oraz bardzo ważną procedurę May-Day.
6. Kubek melaminowy z nadrukiem jachtowym. Model wybierzemy po zakupie jachtu. Ta seria także nigdy nie będzie w sprzedaży. W takich samych kubkach będziemy pić o wschodzie słońca, na morzu, poranną kawuńcię. Dlaczego melamina ? Dla bezpieczeństwa ! Szkło, w tym też tzw. nietłukące jednak się tłuką na łodzi. Do dzisiaj pamiętam, jak prosiłem załoganta, aby nie wychodził do kokpitu z gorącą herbatką miętową w porcelitowym kubku. Nie dokończyłem zdania, kiedy to kubek wytrącony przez falę i próg puścił lobem zawartość na bose stopy sternika, który to podskakując poparzony deptał po potłuczonych kawałkach tegoż kubka.
7. Koszulka jachtowa. Otrzymacie ją w wersji białej lub niebieskiej. Damską, lub męską, w rozmiarze S, M, L, lub XL. Wiem, że nie jest tania, ale tylko Wy będziecie takie posiadać i kiedyś rozmawiając ze znajomymi przy piwku pokażecie im stronę z przygodami fantastycznego jachtu i powiecie im, że bez Was nie byłoby tych przygód. - No co Ty, Stary ściemniasz..... Nie no, serio? - SERIO !
8. Nagroda alkoholowa.Nie chcę tutaj promować napitków, a jedynie starą, chorwacką tradycję pokazywania wdzięczności domową rakiją. Otrzymacie od nas oryginalną, zalakowaną flaszkę napitku (0,5 l) w jednym z 5 smaków (smokwa, breskwa, hruszka, trawarica, lub żiżula), destylowaną przez ogólnie znaną naszym rodakom Mate ze Skradinu.
9. Banner reklamowy na stronie www.seawhisper.pl Za podaną kwotę Wasz banner będzie umieszczony na tej stronie przez 4 miesiące. Ilość bannerów widocznych w danym czasie ograniczamy do 5, aby były czytelne dla odbiorcy. W przypadku większego zainteresowania, otrzymacie harmonogram umieszczania bannerów i voucher (podobny do poniższych), stanowiący umowę usługi.
Nagrody realizowane wg ustalonego z fundatorami harmonogramu
Uwaga: nagrody związane z pobytem na jachcie są limitowane ilościowo, bo to nie "Queen Mary". Wprawdzie w głowie mi się nie mieści, że może być taka sytuacja.... ale jeśli zdarzyłoby się, że zebrana kwota będzie 2-krotnie wyższa od naszych potrzeb..... cóż począć, zaopiekujemy się dwoma jachtami, lub większym, albo lepszym technicznie i przygarniemy następnych sprawdzonych kapitanów. . Dla uzmysłowienia Wam jakości poniższych nagród informujemy Was, że średni koszt miejsca na tym jachcie podczas tygodniowych wakacji będzie wynosić 2.400,- zł
10. 50% zniżki na dowolny europejski rejs. Nagroda będzie realizowana od 6 miesięcy po zakończeniu kampanii, ale oczywiście voucher-umowa zostanie do Was wysłany krótko po zamknięciu projektu. Tyle czasu potrzebujemy na przygotowanie pierwszego rejsu. Na stronie www.seawhisper.pl będzie zakładka z terminami rejsów. Będziecie mogli wybrać dowolny rejs, na który są miejsca. Na pierwszy jacht przyznajemy 100 takich nagród.
11. Bezpłatny, tygodniowy pobyt na Sea Whisper na dowolnym europejskim rejsie. Zaznaczyć Wam muszę, że wprawdzie Kanary to nie Europa, ale nadal UE, więc i rejsy na tych wyspach wliczamy do puli. Zasady jak powyżej, a limit dla ilościowy wynosi 300 miejsc. Realizacja wg kolejności zgłoszeń na wybrany rejs.
12. Bezpłatne szkolenie żeglarskie jest nagrodą dodatkową, ale naszym zdaniem bardzo wartościową, dołączaną do nagród pobytowych. Przewiduje ono zaopatrzenie w niezbędne materiały oraz szkolenie praktyczne (manewrowanie jachtem na żaglach i silniku) oraz teoretyczne (nawigacja, teoria żeglowania, bezpieczeństwo, przepisy żeglugowe i prawo drogi).
13. Wisząca dumnie przez cały sezon na topenantach flaga reklamowa fundatora. Wykonamy dla Was dowolną flagę (pasującą do topenant) i wciągniemy na maszt. Nie musicie się o nic martwić, będziemy o nią dbać, naprawiać, a w razie potrzeby wymienimy na nową. Z oczywistych względów możemy przyznać tylko 2 takie nagrody w sezonie. Decyduje kolejność, a ostateczny limit to 3 sezony, czyli 6 flag.
14. Nagroda wieczna. Popłynę z fundatorem i Jego przyjaciółmi na rejs po Cykladach. Przed rejsem wykonam dla niego mosiężną tabliczkę pamiątkową (min. wymiary to 30 x 15 cm) i razem przykręcimy ją w mesie podczas rejsu. Takie nic, za taką kasę ? Otóż nie. Ta tabliczka latami obrastać będzie opowieściami, mitami, tworzyć będzie legendę. Może nas już nie będzie, a ona przetrwa i przypominać będzie nowym załogom historię jachtu. Taka nagroda jest tylko 1.
Zapraszamy także sponsorów. Jesteśmy otwarci na współpracę, która nie będzie sprzeczna z ideą i obietnicami złożonymi pozostałym fundatorom.
O autorze / Zespół
O nas, dlaczego nam się uda.
Hania jest specjalistką w dziedzinie turystyki. Jest fachowcem w małym gronie kasjerów lotniczych. Organizowała już wiele wyjazdów turystycznych od momentu pierwszego kontaktu z klientem, do jego powrotu do domu, włącznie ze zdalną opieką w najdalszych zakątkach globu. Jeśli coś można znaleźć, załatwić, zorganizować, to ona to zrobi. Warto też pamiętać, że Hania, podobnie do większości kobiet na co dzień prowadzi jedno z najbardziej skomplikowanych mikroprzedsiębiorstw- gospodarstwo domowe, a więc jakaś tam firemka to.....pan Pikuś. Kobiety, najogólniej rzecz biorąc charakteryzują się zdrowym rozsądkiem i twardym stąpaniem po ziemi. Są pragmatyczne i chociaż nas, facetów to boli, niestety są nieufne wobec naszych szalonych pomysłów. Na to właśnie liczę, dlatego Hania ma firmę trzymać krótko... .
Ja, przeciwieństwo mojej partnerki trzymam nie tylko kilka srok (w tym ok. połowę za ogon), ale też ze 2 wróble i trznadla. Jestem elektronikiem, nauczycielem, ekonomistą, a także specjalistą OZE. Pracowałem w wielu zawodach, jako grafik, logistyk, krawiec, serwisant klimy i IT..... i dużo więcej, aż wreszcie zacząłem traktować swoją żeglarską pasję jako zawód. I teraz już nic nie musi się zmieniać, bo jako kapitan jachtu od lat muszę wykorzystywać wszystkie swoje umiejętności z wielu dziedzin. No trudno się nudzić w tym zawodzie !
Czy się w tej robocie sprawdzam ? Może to nieładnie się chwalić, ale skoro macie uwierzyć w realność wykonania naszego pomysłu :
i ostatni przykład:
Ot, rejsowe opinie załogi. Wcale nie wyjątkowe. Ale czy oprócz prowadzenia rejsów potrafimy je zorganizować? Zaraz, skoro od kilku sezonów organizujemy rejsy ( 7 prywatnych w poprzednim sezonie, bez promocji, reklamy, jakiejkolwiek oferty ogólnej), to znaczy że chyba potrafimy. Właśnie teraz przygotowuję z Hanią rejs na Kubie, majowy rejs szkoleniowy w Chorwacji, "Karaiby dla Pedagogów".... Wkrótce następne trasy. Na razie wszystko na zwykłych jachtach, ale może dzięki Wam wszystko się zmieni. Planujemy przygotowywać rejs dla seniorów, ludzi którzy życie poświęcili ciężkiej pracy i teraz nie wiedzą nawet, że jednak mogą realizować swoje młodzieńcze marzenia. Pozostaje kwestia przygotowania jachtu oraz umiejętności prowadzenia firmy. Pierwszy problem rozwiązuję na każdym rejsie. Łatam poszycia, naprawiam żagle, czy instalacje jachtowe. Teraz czeka na nas podobna robota. Na nieco większą skalę, ale podobna, za to na nasz, własny rachunek.
Prowadzenie firmy natomiast powierzam Hani- właścicielce firmy. Codziennie opiekuje się dziesiątkami klientów. Prezesami, urzędnikami, gromadami turystów. Za rączkę ich prowadzi w czasie wojaży. Wystawia faktury, przelicza, kalkuluje, pilnuje terminów, rozwiązuje problemy.
Ryzyko
Zawsze może coś pójść nie tak,.......
Dopóki nie zostanie zebrana cała kwota sprawa jest prosta. My nie otrzymujemy nic, a pieniądze wracają do Was. Jeśli jednak uzbiera się miarka ?
Tutaj priorytetem jest realizacja nagród. Nagrody rzeczowe zostaną wykonane i wysłane do Was i już.
Kłopoty techniczne, lub terminowe związane z remontem ?
Dlatego ważnym momentem jest zakup. Zanim wydamy jakiekolwiek pieniądze, musimy być pewni, że przyjęty plan jest realny do wykonania, a zależy to przede wszystkim od stanu technicznego jednostki.
Jeśli zachoruję ? Tfu, tfu.....
Zastąpi mnie zaufany skipper, np. mój syn !
Utracimy płynność finansową ?
W budżecie założyliśmy pokaźną kwotę buforową. Poza tym, co setki głów, to nie jedna, a przecież będziecie co jakiś czas zaglądać na stronę....co słychać na Waszym jachcie.
Czy nam się uda zależy od Was. Opowiadajcie o projekcie znajomym, spoglądajcie czasem na naszą stronę i na Facebooka.
Do zobaczenia na morzu.
Hanna i Armand
wsparli tylko ten projekt
wsparli więcej projektów
Przemysław Walkowiak
Wspieracz Anonim
Pokaż wszystkich.
Spójrzcie na opis w projekcie
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Na płycie znajdą się współczesne i archiwalne szepty morza. Dźwięki różne,
jako podkład pod obrazy malowane falami.
A w dodatkach :
- jęki Bory na Adriatyku
- wrzaski Meltemi na Cykladach
- złowieszcze i te nieco mniej świsty Karaibów
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Wyślemy go na wskazany adres.
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Na pewno można podobny kupić taniej......ale tylko podobny !
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Po te nagrody specjalnie dla Was pojadę do Skradinu, a następnie wydrukuję i przykleję jachtowe etykiety butelek
Przewidywana dostawa: lipiec 2016
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Uwaga : kolejność umieszczania bannerów zależy od kolejności wpłat.
Przewidywana dostawa: czerwiec 2016
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Pamiętajcie, że każdy voucher posiadać będzie instrukcję i regulamin, a więc będzie to nasze prawne zobowiązanie.
Przewidywana dostawa: listopad 2016
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Pamiętajcie, że każdy voucher posiadać będzie instrukcję i regulamin, a więc będzie to nasze prawne zobowiązanie.
Przewidywana dostawa: listopad 2016
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Pamiętajcie, że każdy voucher posiadać będzie instrukcję i regulamin, a więc będzie to nasze prawne zobowiązanie.
Przewidywana dostawa: listopad 2016
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Uwaga : kolejność wieszania flag zależy od kolejności wpłat.
Przewidywana dostawa: listopad 2016
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Przewidywana dostawa: listopad 2016
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Dodatek dostępny od sumy wsparcia projektu minimum 50 zł
Przewidywana dostawa: listopad 2016
Dodatek dostępny od sumy wsparcia projektu minimum 600 zł