Niby początkująca, a niby siedząca w pisarstwie od kilku ładnych lat "pisarka". W wieku 19 lat miałam już swoje pięć minut w antologii "Godzina Diabła" wydanego, dzięki staraniom grupy Ailes. Czas chyba jednak, wyjść z lisiej norki i pokazać swoją pracę, jako jedną i indywidualną całość, zamiast zasłaniać się kilkoma opowiadaniami różnych autorów. 

Nazywam się Wiktoria Mikulska, podpisuję się jednak Lis W. A. Mikulska. Dlaczego? Ciężko powiedzieć, wszystko wzięło się od lisich recenzji, a później zostałam ochrzczona "Lisem". 

W 2016 roku dołączyłam do prestiżowych Warsztatów Kreatywnego Pisania organizowanych w Ramach Forum Pisarskiego Dzieci i Młodzieży organizowanych przez Europejską Stolicę Kultury Wrocław 2016 we współpracy ze Stowarzyszeniem Pisarzy Polskich. 

W tym wypadku występuję, jako Bukowicz z BUK jednak podpisana własnym nazwiskiem na okładce. 

Tu możecie znaleźć grupę bukart.pl.

Zapraszam również do zaobserwowania mojego fanpage na facebooku, gdzie będę Was na bieżąco informować o postępach związanych z wydaniem "Białego Puchatego Króliczka". 

Kampania powstała w jednym celu. Po prostu wydania dawno napisanej przeze mnie współczesnej baśni o pewnym zagubionym kicaju. Opowiadanie powstało w momencie, gdy sama zaczęłam zauważać pewne smutne aspekty życia i destrukcyjny wpływ człowieka na naturę. Nie jest to historia moralizatorska, to jedynie obraz, zmiana perspektywy i pochylenie się nad pytaniem: "jak ten świat wyglądałby dla mnie, gdybym obejrzała go z perspektywy małej istoty?".

To nie będzie grube tomisko mądrości ludowych, a niewielki zeszyt do przytulenia i zastanowienia się. Wszak króliczki uchodzą za powszechnie puszyste i mięciutkie. Wydane równie malutkim nakładem, co sam druk. 

Książka raczej do rozdania niż podbijania księgarni. 

Co do przebiegu pracy...

Jesteśmy już po korektach, składamy właśnie całość i czekamy na ilustracje od artystów, którzy zgodzili się stworzyć prace, oddające klimat "Białego Puchatego Króliczka". Wszystko jest już praktycznie dopięte na ostatni guzik! 

Pieniądze ze zbiórki pójdą na druk i na wysyłki egzemplarzy do partonów medialnych, recenzentów, a także wyjątkowych Wspierających! 

Podstawowym celem jest wydanie "Białego Puchatego Króliczka" w nakładzie 100 egzemplarzy. W książeczce poza treścią znajdzie się także kilka ilustracji stworzonych specjalnie do tej opowieści. Sama treść jest specyficzna, więc i prace artystów, będą wyjątkowe. 

Jeżeli osiągniemy ponad 100% celu, przeznaczymy to na zwiększenie ilości druku. 

W skład podstawowej sumy wliczone są także wysyłki podpisanych egzemplarzy do recenzentów, patronów medialnych i wyjątkowych Wspierających.

Po realizacji celu planujemy kilka spotkań autorskich, gdzie będzie można nabyć papierowy egzemplarz "Białego Puchatego Króliczka" na terenie Wrocławia, Leszna i Poznania (jednak to dopiero plan). 

Najprzyjemniejsza część kampanii.

Wspierający:

• Od 10 złotych, zostaną wymienieni w specjalnym wideo z podziękowaniami
• Od 15 złotych, wideo + ręcznie namalowana przeze mnie kartka z osobistymi podziękowaniami!
• Od 20 złotych, wideo + pdf mojego nieopublikowanego, krótkiego opowiadania
• Od 50 złotych wideo + pdf "Białego Puchatego Króliczka" (bez ilustracji)
• Od 100 złotych, papierowy egzemplarz  "Białego Puchatego Króliczka" z dedykacją i  autografem + wideo
• Od 150 złotych, cały pakiet (wideo + pdf nieopublikowanego opowiadania + pdf "Białego Puchatego Króliczka" + papierowy egzemplarz).

Autorem jestem ja, Wiktoria Mikulska.

Nigdy nie udałoby się, gdyby nie wsparcie dyrektorek bukartu.pl: Dance Sikorskiej i Roxanie Lewandowskiej, które nie tylko pomagały przy "kulisowych" kwestiach wydania: organizowanie korekt, składanie i przygotowanie do ostatecznego druku, a nawet do założenia kampanii na wspieram.to. To w zasadzie był ich pomysł, by wydać coś mojego i to one odpaliły tą rakietę! 

Okładkę wykonała Marta Fuczyk.

Mentorował mi także pan Ryszard Biberstajn, który był głównym edytorem i tak naprawdę dał zielone światło ku wydaniu! 

Wszytkie informacje znajdziecie tu.

Dziękuję, moi drodzy! 

Opowiadanie jest w całości napisane, większość spraw czysto kosmetycznych powoli się rozwiązuje. Jedynym ryzykiem jest niepowodzenie w zbiórce pieniędzy, wtedy będziemy musieli wydać znacznie mniej egzemplarzy, ale i to chyba nie jest aż takim problemem. Istnieje jedynie ryzyko, że ilustracje nie pojawią się w książce, gdyż artyści zostali poproszeni o wykonanie ich z uprzejmości do nas, więc wszystko zależy od ich dobrych chęci i czasu. 

Przy uzbieraniu mniejszej ilości środków, będziemy musieli albo ponowić zbiórkę, albo wydrukować znacznie mniej egzemplarzy.