Klub snów: Rezydencja literacka w Can Serrat
Zakończono sukcesem
Kampania wzbudziła
37 reakcji
Wstęp
Piszę wiersze i rysuję komiksy. Moje rysunki można oglądać na stronie facebook.com/pilnujsieikorzystaj. W zeszłym roku wygrałam konkurs im. Jacka Bierezina na debiut poetycki; dzięki temu moja książka z wierszami, "Pamięć przyjęć", ukaże się w tym roku nakładem wydawnictwa Arterie.
1. Chcę pojechać na rezydencję literacką w Hiszpanii, na którą zostałam przyjęta, i pisać tam "Klub snów".
"Klub snów" to w sumie 12 opowiadań. Każde z nich jest osobną historią. Wszystkie dotyczą grupy przyjaciół, która spotyka się, aby opowiadać sobie i analizować nawzajem swoje sny - a te sny zaczynaja ingerować w ich realne życie.
2. Chcę też narysować komiksową kronikę mojego pobytu na rezydencji.
Jeśli pojadę, jeśli się tam znajdę, będę miała czas i przestrzeń żeby to wszystko tworzyć - będziecie mieli co czytać i oglądać!
Opis projektu
W styczniu, podobnie jak 170 innych osób, aplikowałam o rezydencję w hiszpańskim domu pracy twórczej dla artystów i osób zajmujących się literaturą - i w kwietniu dowiedziałam się, że zostałam przyjęta. Aby napisać opowiadania "Klub snów" i narysować kronikę z pobytu. Otrzymałam jednak grant tylko na 30% pokrycia kosztów.
Rezydencja to od 3 tygodni do 2 letnich miesięcy intensywnej pracy w otoczeniu twórców, życia we wspólnocie, w której każda osoba zajmuje się sztuką, nie tylko na własną rękę, ale też w grupie: powstają wystawy, happeningi, różne inne projekty. Wymienia się doświadczenia, inspiruje się siebie nawzajem do pracy na miejscu i tworzy wspólne inicjatywy na przyszłość. Marzę o tym, żeby się tam znaleźć i pisać, i rysować. Chcę opowiadania wydać potem na bookrage.com. Kronikę rysunkowo będę aktualizować bieżąco w trakcie pobytu na Facebooku.
Jest tam tak:
Aby spędzić tam 3 tygodnie - czyli minimum czasu, który wchodzi w grę w przypadku tego stypendium - potrzebuję pieniędzy, które stanowią pozostałe 70% kosztów pobytu oraz pieniędzy na podróż w obie strony - czyli wraz z prowizją, sumy 5330 zł.
Na nią składają się:Koszt pobytu przez 21 (te brakujące 70%) to (zgodnie z informacją od grantodawcy) 903 Euro, czyli 3845 zł.
Koszt podróży to ok. 800 zł za przelot tanimi liniami w obie strony (sprawdzałam loty dla dni: wylot 1 września oraz powrót 21 września - pobyt musi rozpoczynać się pierwszego dnia miesiąca) + ok. 200 zł podróży autobusem w obie strony z Barcelony do Can Serrat.
Prowizja w sumie to 585 zł.
Do 2 maja Can Serrat potrzebuje ode mnie potwierdzenia, że przybywam. Do tego czasu chciałabym zebrać przynajmniej połowę tej kwoty, żeby wiedzieć, że stać mnie na potwierdzenie przybycia.
Cel projektu
Wyjazd na rezydencję literacką w Can Serrat, aby napisać opowiadania "Klub snów", które zostaną wydane internetowo na bookrage.com + narysować kronikę komiksową, która będzie na bieżąco aktualizowana na Facebooku.
Nagrody
- 10 zł: Twoje imię i nazwisko zostanie wymienione w podziękowaniach zamieszczonych przy napisanych w trakcie rezydencji opowiadaniach, które wydam internetowo na bookrage.com.
- 20 zł: Wyślę ci mejlem rysunek komiksowy niepublikowany na stronie Pilnuj się i korzystaj.
- 30 zł: Będziesz mejlowo dostawać cotygodniowe (czyli w sumie 3) raporty z rezydencji, w których dzielić się będę tym jak się tam czuję, co robię.
- 50 zł: Napiszę dla ciebie haiku do słowa, które podasz.
- 80 zł: Napiszę dla ciebie limeryk do danych, które podasz (imię i nazwa miejscowości + ew. cecha/ czynność).
- 100 zł: W mojej rysunkowej kronice rezydencji pojawi się rysunek, na którym będzie mowa o tobie.
- 150 zł: Weźmiesz udział w warsztatach z pisania, które zorganizuję w październiku, po powrocie z rezydencji.
- 500 zł: W mojej rysunkowej kronice rezydencji pojawi się rysunek, którego będziesz bohaterem/ bohaterką! + W październiku lub w listopadzie, po powrocie z rezydencji, spotkam się z tobą na kawę, aby osobiście opowiedzieć ci o swoich przeżyciach i wręczyć wydrukowane opowiadania, które powstaną w Can Serrat.
O autorze / Zespół
W kampanii pomagają mi moje dwa psy, Płomyk i Tadzik, które lubią się przytulać kiedy piszę i rysuję. Oraz mój chłopak Tomek, który jest naprawdę super. I zawsze śmieje się z moich rysunków.
Ryzyko
Planuję już teraz zacząć pisać opowiadania, aby w trakcie rezydencji móc już ukończyć cały tom. Gdyby mi się to nie udało, w trakcie pobytu w Can Serrat napiszę przynajmniej 3 opowiadania ze zbioru "Klub snów". Czyli ryzyko to napisanie przeze mnie nie 12, a 3 opowiadań. Wszystkie będzie można przeczytać opublikowane internetowo na stronie bookrage.com.
wsparli tylko ten projekt
wsparli więcej projektów
Leszek Bajdowski
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Anna Fryczkowska
Wspieracz Anonim
Małgorzata rucz
Wojciech Mazurek
Ewelina Kotlicka
Nela Gzowska
Hania Janasik
Emilia Skrok
Pawel Zach
Wspieracz Anonim
Maciej Gałecki
Ana Forma
Lampo Psielebryta
Marcel Mierzicki
Agnieszka Szymańska-Konik
Peter J. Sunrise
Agata Otrębska
Wspieracz Anonim
Thomas Pepe
Tomek Puczyłowski
Zbyszek Wójciak
Ida Gruszecka
Aleksander Wasiak-Radoszewski
Kasia Tymińska
Krzysztof Gaweł
Katarzyna Kryłowicz
Małgorzata Chełchowska
Andrzej Nalewajk
Jan Wecsile
Mateusz Zguda
Ingeborga Janikowska-Lipszyc
Alicja Cykowska
Marek Kamiński
berenika twardowska
Izabela Jankowska
Paweł Tomanek
Grzegorz Uzdański
monolaola
Aleksandra Trybek
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Dagmara Łanucha
Pokaż wszystkich.
1 godzina spotkania kołczingowego
Przewidywana dostawa: listopad 2017
Masaż twarzy
Przewidywana dostawa: październik 2017
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Masaż tajski Asi Kubiakowskiej!!!
Oferuję masaż solidarnościowy, z którego cały zysk zostanie przekazany na kampanię crowdfundingową Kasi.
Jestem certyfikowaną masażystką tradycyjnego masażu tajskiego, ukończyłam renomowaną szkołę Thai Massage School of Chiang Mai na północy Tajlandii, Mam ukończone kursy masażu relaksacyjnego, leczniczego oraz refleksologii stóp (dyplomy poniżej) oraz duże doświadczenie. Masaż odbywa się u mnie na Mokotowie (ulica Kazimierzowska) lub w Twoim mieszkaniu.
Sesja 2-godzinna: 150-180 złotych.
Masaż tajski, to jedna z najstarszych metod uzdrawiania. To holistyczny sposób patrzenia na ciało jako na odzwierciedlenie stanu umysłu. Koncentruje się nie tylko na systemie mięśniowym, ale podobnie do założeń tradycyjnej medycyny chińskiej, bazuje na centrach i kanałach energetycznych, którymi płynie energia witalna. Czasem mówi się o nim "joga dla leniwych" lub "pasywna joga", gdyż do metod masażu tajskiego należą robiące niekiedy spektakularne wrażenie pozycje rozciągające (wykonywane tylko, jeśli kondycja zdrowotna i fizyczna osoby masowanej na to pozwala. Dla osób o słabszej kondycji zdrowotnej masaż tajski oferuje całe spektrum przyjemnych technik rozluźniających i relaksacyjnych).
Przewidywana dostawa: październik 2017
Podziękowanie w opowiadaniach
Niepublikowany rysunek
Cotygodniowy raport
Haiku
Limeryk
Rysunek, a w nim mowa o tobie
Udział w warsztatach
Dwa rysunki na papierze: publikowany na Pilnuj się
Przewidywana dostawa: październik 2017
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Rysunek o tobie! + spotkanie z autorką
Tort bezowy z Kosmatej Kuchni!!!
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1867798950128823&set=pcb.1867799210128797&type=3&theater
Przewidywana dostawa: październik 2017
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia