Witam, jestem arek (piszę z małej litery gdyż nie lubię siebie z dużej). Jestem 36 letnim przegrywem, który z powodu licznych problemów na tle psychicznym doznawał przeważnie porażek. Wiem uderzam w najprostsze nuty, nuty litości, lecz niektórzy, w tym ja, nie mają już nic innego interesującego w sobie prócz właśnie tego. Lecz tą litość, tym razem, chcę przekuć w coś niesamowitego i fascynującego. Chcę z waszą pomocą chociaż raz nie być przegrywem społecznym i spełnić swoje marzenia. Marzenia o tworzeniu planszówek. Już od najmłodszych lat zmieniałem zasady gier takich jak warcaby czy szachy. Tworzyłem mapy do gier komputerowych i bawiłem się w tworzenie własnych. Jestem twórcą systemów i nowych światów. Właśnie o to was proszę, o pomoc stworzeniu jednego z takich światów. 

Ps. troszkę przesadziłem z tym przegrywem. Mam wspaniałą kobietę u swojego boku. 

   Jestem na etapie tworzenia systemu. Lecz potrzebuję pieniędzy na stworzenie pierwszych prototypów. W głowie i na kartkach papieru jest już znaczna część, lecz żeby pójść dalej potrzebuję makietę którą będę mógł testować. Potrzebuję też testerów (więc jeśli jesteś z okolic Katowice/Sosnowiec chętnie skorzystam z Twojej pomocy). Korzystam póki co z programów generujących grafiki, lecz nie jestem grafikiem komputerowym, nie chcę bawić się w coś o czym nie mam pojęcia, dlatego potrzebuję też środków na pomoc przy pierwszych projektach. Również wolałbym grafika który stworzy część wizualną gry, mimo że kocham sztuczną inteligencję, cudownie byłoby mieć kogoś na początek kto pomoże mi ogarnąć wygląd projektu. 

O to kilka grafik które wygenerował mi AI, niektóre są naprawdę olśniewające: 

Zebranie całej kwoty pomoże mi dopracować prototyp w największej ilości etapów jakie potrafię. Celem głównym jest stworzenie prototypu który przeistoczy się w pełnoprawną grę. Nie wiem jakie są szansę realizacji takiego projektu, dlatego też ta kampania jest pewnego rodzaju testem, czy w ogóle ktoś jest zainteresowany takim produktem. Marzę o tym żeby jak najwięcej ludzi grało w moje planszówki, pieniądze są drugorzędne całkowicie, wobec właśnie tego celu. Również zebranie całej kwoty zmotywuje mnie i pomoże w stworzeniu już głównego prototypu, który będzie, mam nadzieję, pełnoprawną grą. 

Nie podaję większej ilości progów gdyż prawdopodobnie szanse że uzbieram aż tą podstawową kwotę, są minimalne. Lecz jeśli coś się zmieni, zajmę się tym. Jeśli dojdę do mniejszej kwoty, zmniejszę próg jeśli jest to możliwe. Nie wiem ile dokładnie funduszy jest mi potrzebnych na realizację projektu, lecz osoby które chcę zaangażować w jego produkcję, chciałbym aby coś z tego miały. 

250 Złotych

Najprawdopodobniej, jeśli projekt będzie skończony, szacuję że pierwsza wersja zmieści się w cenie od 200-500 złotych, prawdopodobnie kolejne kopie będą miały już stabilniejszą cenę, której nie umiem nawet oszacować w tym momencie. Mówię o tym gdyż właśnie to chcę zaoferować. Za sumę wyższą niż 250 złotych chciałbym zaoferować kopię prototypu, lub jeśli ktoś będzie wolał, już finalny produkt, wysłany natychmiast po produkcji. 

Za niższe wsparcie na pewno będę dopisywał osoby które pomogły do instrukcji gry. 

1 grosik

Jeszcze nie mam pomysłu na konkretne progi. Lecz przychodzi mi do głowy jakiś specjalny dodatek dla patronów którzy zamówią grę. Na pewno każdy, kto nawet wrzuci jeden grosik, będzie ogromnym wsparciem i w jakiś sposób zaangażuję go do produkcji. Porozmawiam i wyjaśnię na czym polega cały pomysł w indywidualnej komunikacji. 

Najprawdopodobniej nikt tego nawet nie czyta, a nawet jeśli tylko przeczytałeś/aś jestem Ci wdzięczny i kocham Cię. Jeśli jednak po tych wszystkich głupotach które napisałem, masz ochotę mnie wesprzeć, nie umiem nawet wyrazić swojej wdzięczności. To moje największe marzenie, nie mam już większego. Więc każda pomoc jest dla mnie jak pewnego rodzaju cud.

Póki co jesteśmy sami z moją dziewczyną. Mam nadzieję że uda mi się dodać w tym okienku kilka osób. Osoby patronujące na pewno znajdą tu swoje miejsce. Gdyż będą natychmiast częścią projektu. 

Jeśli chodzi o ryzyko, to ryzyko jest ogromne. Robię to pierwszy raz, może wyjść nie tak milion rzeczy. Nie znam cen, nie znam odpowiednich osób. Jestem jak dziecko we mgle. Ta kwota dopiero pomoże mi otworzyć kilka malusieńkich drzwiczek, zajrzeć za kurtynę. Dowiedzieć się czy w ogóle jest to możliwe. Samemu z pomocą społeczności planszówkowych wariatów, wydać grę. 

Więc nie będę kłamał. Nie mam nawet najmniejszego pojęcia jakie jest ryzyko. Dopiero dzięki wam odbędę tą podróż w nieznane. Lecz, mimo że nie ma powodu żebyście mi ufali, będę was informował o każdym możliwym problemie. Również, jeśli kampania jednak się uzbiera a projekt z jakiś powodów nie uda się, oczywiście odeślę wszystko co uzbieram. Lecz mam nadzieję że mimo problemów, które na pewno się zdarzą, uda mi, nam popełnić kolejną planszówkę.

Mogę tylko póki co serdecznie podziękować.