Polska Dr Dolittle na ratunek dzikim zwierzętom w Belize.
Zakończono sukcesem
Kampania wzbudziła
148 reakcji
Wstęp
Cześć! Nazywam się Gosia. Na co dzień pracuję w mediach. W wolnych chwilach przytulam lamparty, gepardy, wilki, małpki, nosorożce, żyrafy. A tak na serio, to nie chodzi o przytulanie, tylko o pomaganie. Bo najbardziej w życiu lubię pomagać dzikim zwierzętom. Dlaczego akurat czworonogom? Bo one nie potrafią poprosić o pomoc, a często jej potrzebują. Ludzie niszczą ich domy, zabijają je, ranią, odbierają rodziców, albo chcą się nimi „bawić”. Niektóre ze skrzywdzonych zwierząt trafiają do ośrodków rehabilitacyjnych i sierocińców. Jeżdżę do takich ośrodków, żeby jako wolontariuszka pomagać w opiece i leczeniu tych zwierząt. Kiedy maluchy trafiają do ośrodka, bo ktoś zabił im mamę, zastępujemy im ją. Dorosłe ranne albo chore osobniki – leczymy i jeśli to możliwe wypuszczamy z powrotem na wolność. Z każdym zwierzęciem pracujemy indywidualnie, w zależności od gatunku i jego historii. Byłam już w 11 ośrodkach, w których opiekowałam się ponad 75 gatunkami ssaków.
Wybieram się na kolejny wolontariat do ośrodka Wildtracks w Belize. Jako wolontariusz muszę pokryć wszystkie koszty: biletów lotniczych, transportu z lotniska do ośrodka, wizy, zakwaterowania, wyżywienia oraz ubezpieczenia. Pomagając mi, pomagasz także dzikim zwierzętom, które potrzebują pomocy. Ośrodki rehabilitacyjne i sierocińce dla dzikich zwierząt często nie poradziłyby sobie bez pomocy wolontariuszy.
Opis projektu
Od wielu lat jeżdżę na wolontariat, żeby pomagać chorym, rannym i osieroconym dzikim zwierzętom. W tym czasie pracowałam w 11 ośrodkach rehabilitacyjnych i sierocińcach dla dzikich zwierząt w 8 krajach. Zajmowałam się 75 gatunkami ssaków. Pozwólcie, że przytoczę kilka udokumentowanych historii:
- Podczas wolontariatu w ośrodku Moholoholo w RPA opiekowałam się dzikim sępem, który trafił do ośrodka po tym jak ktoś próbował go otruć. Rambo, bo tak miał na imię, nie chciał jeść, przez co jego zdrowie, a nawet życie były zagrożone. Poproszono mnie o pomoc. Jeszcze dzisiaj pamiętam pierwszy dzień, kiedy uzbrojona w miskę z wodą, w której pływało 15 kawałków surowego mięsa, przekroczyłam próg klatki Rambo. Tak, jak mi pokazała pracownica ośrodka, próbowałam mu dać kawałek do dzióbka. Sęp w ogóle nie był nim zainteresowany. Namawiałam go, żeby coś zjadł, a w międzyczasie rwałam paznokciami kawałki mięsa na mniejsze i jeszcze mniejsze. W końcu były tak małe, że musiałam je trzymać w paznokciach. Sęp zaczął jeść:) Delikatnie sięgał po kolejne kawałeczki, które mu podawałam. Każdego dnia jadł coraz większe kawałki, aż zaczął samodzielnie jeść:) W międzyczasie bardzo się ze sobą z żyliśmy, głaskałam go i przytulałam. Na szczęście innym nie pozwalał się do siebie zbliżać, bowiem po pełnym odzyskaniu sił, miał wrócić z powrotem na wolność.
- Kiedy poznałam Linę, osieroconego wełniaka, małpka ta nie chodziła. Dostała zastrzyk po którym jej stan się poprawił, ale nadal nie zaczęła normalnie się poruszać. Kiedy przychodziłam do niej i trzech pozostałych osieroconych wełniaków, którym tymczasowo zastępowałam mamę, Lina wchodziła na mnie i pozostawała przyczepiona do mnie przez cały dzień. Codziennie masowałam łapki Liny i zachęcałam ją do ćwiczeń. Stawiałam na gałąź (już samo odczepienie jej ode mnie było mega wyzwaniem), odsuwałam się kawałeczek – na tyle blisko, żeby miała wrażenie, że może mnie dosięgnąć, ale na tyle daleko, żebym w rzeczywistości była poza jej zasięgiem. W ten sposób zachęcałam ją do chodzenia. Linie nie bardzo się podobały nasze ćwiczenia. Czasami ładnie chodziła, ale bywały dni, kiedy zrezygnowana kładła się na gałęzi. Pozwalałam jej wtedy odpocząć, nie chciałam jej przetrenować. Po chwili znowu wracałyśmy do naszych ćwiczeń. Powolutku odstawiałam ją na stół w porze karmienia. Pewnego dnia, sama zeszła ze mnie, żeby zjeść, innego dnia zaczęła chodzić po drzewach. Aż wreszcie nastał dzień, kiedy zaczęła się bawić z trzema pozostałymi wełniakami. Kiedy zobaczyłam jak cała i zdrowa skacze z jednej gałęzi drzewa na drugą, zakręciła mi się łezka w oku. Moja Lineczka odżyła. Co to była za radość, zobaczcie :
- Parismino podobnie, jak jego starsi koledzy w przyszłości miał wrócić na wolność. Codziennie kilku wolontariuszy (w tym czasami ja) chodziło z młodymi i dorosłymi małpkami do lasu, żeby zwierzęta mogły się bawić, ale przede wszystkim uczyć życia na wolności i pewnego dnia zostać w lesie na zawsze:
Długo by wymieniać moich wszystkich podopiecznych, więc przygotowałam mały skrócić
Za swoją pracę nie dostaję pieniędzy, ale cóż może być lepszego od “buziaczka” w ramach podziękowania :)
Kolejne chore, ranne i osierocone zwierzaki czekają na pomoc. A ja jestem odpowiednią osobą, żeby się nimi zająć. One wiedzą najlepiej ile miłości, wysiłku i troski wkładam w pracę z nimi. Niestety w tym przypadku pomaganie jest bardzo kosztowne. Kiedy wyjeżdżam na wolontariat nie zarabiam, jednocześnie muszę opłacić koszty przelotu i dojazdu z lotniska do ośrodka, zakwaterowania i wyżywienia, a także ubezpieczenia. Są to duże kwoty. Przez wszystkie te lata finansowałam wyjazdy an wolontariat z własnych oszczędności. Wiele osób pytało mnie, jak mogło by mi pomóc. Dlatego kieruję do Was, miłośników zwierząt, prośbę o wsparcie finansowe na kolejny wolontariat do ośrodka Wildtracks Belize. W ramach podziękowania, podaruję Wam indywidualne, przygotowane przeze mnie foto prezenty ze zwierzakami, którymi się do tej pory opiekowałam.
W kwocie, którą zbieram, zawarte są koszty biletów lotniczych Warszawa – Belize i z powrotem, wiza (mam międzylądowanie w USA, więc musiałam wyrobić wizę amerykańską), transport z lotniska do ośrodka i z powrotem, ubezpieczenie, zakwaterowanie i wyżywienie oraz przygotowanie i wysłanie upominków.
Ja i moje ukochane zwierzaczki będziemy wdzięczni za każde wsparcie:)
Moja strona internetowa: www.zdziechowska.pl
O mnie: http://www.zdziechowska.pl/o-mnie/
W mediach: http://www.zdziechowska.pl/2017/09/25/w-mediach/
Youtube: www.youtube.com/polishdrdolittle
Facebook: https://www.facebook.com/zdziechowska/ i https://www.facebook.com/PolskaDrDolittle/
Cel projektu
Wybieram się na kolejny wolontariat do ośrodka Wildtracks w Belize. Będę się tam zajmowała osieroconymi, chorymi i rannymi m.in. wyjcami, czepiakami i innymi zwierzakami, które będą w ośrodku podczas mojego pobytu. Jako wolontariusz muszę pokryć wszystkie koszty: biletów lotniczych, transportu z lotniska do ośrodka, wizy, zakwaterowania, wyżywienia oraz ubezpieczenia. Pomagając mi, pomagasz także dzikim zwierzętom, które potrzebują pomocy.
Wierzę w Wasze dobre serca. Gdyby się okazały tak wielkie, że udałoby mi się uzbierać więcej niż potrzebuję, resztą wspomogę ośrodek, do którego się wybieram oraz przeznaczę na kolejny wolontariat.
Nagrody
Dla pierwszych osób, które wesprą moją kampanię dodatkowe niespodzianki - limitowana seria:)
- 30 zł przesłane mailem zdjęcie jednego ze zwierzaków, którym się opiekowałam z podziękowaniami,
- 70 zł zdjęcie jednego ze zwierzaków, którym się opiekowałam z podziękowaniami, gra: znajdź 10 różnic pomiędzy obrazkami oraz naklejka ze zdjęciem zwierzaka, którym się opiekowałam na wolontariacie (zdjęcie będzie można wybrać z 10 wysyłanych przez mnie mailem)
- 150 zł zdjęcie jednego ze zwierzaków, którym się opiekowałam z podziękowaniami, gra: znajdź 10 różnic pomiędzy obrazkami oraz magnes zwierzaka lub 3 naklejki zwierzaków (zdjęcia będzie można wybrać z 10 wysyłanych przez mnie mailem)
- 300 zł zdjęcie jednego ze zwierzaków, którym się opiekowałam z podziękowaniami, gra: znajdź 10 różnic pomiędzy obrazkami oraz jeden z wybranych upominków: puzzle (60 elementów) lub 3 magnesy lub 10 naklejek. Wszystkie upominki wykonane są na bazie zdjęć moich podopiecznych. Zdjęcia będzie można wybrać z wysyłanych przez mnie mailem.
- 400 zł zdjęcie jednego ze zwierzaków, którym się opiekowałam z podziękowaniami, gra: znajdź 10 różnic pomiędzy obrazkami oraz jeden z wybranych upominków: kalendarz ze zdjęciami zwierzaków, z którymi pracowałam na wolontariacie lub puzzle (60 elementów) lub 5 magnesów lub 15 naklejek. Wszystkie upominki wykonane są na bazie zdjęć moich podopiecznych. Zdjęcia będzie można wybrać z wysyłanych przez mnie mailem.
- 500 zł zdjęcie jednego ze zwierzaków, którym się opiekowałam z podziękowaniami, gra: znajdź 10 różnic pomiędzy obrazkami oraz jeden z wybranych upominków:
a. moja książka "Zwierzaki podróżniczki Gosi" z autografem lub
b. kalendarz ze zdjęciami zwierzaków, z którymi pracowałam na wolontariacie plus 2 magnesy (lub 5 naklejek) lub
c. puzzle (60 elementów) plus 2 magnesy (lub 5 naklejek) lub
d. 7 magnesów lub
e. 20 naklejek.
Wszystkie upominki wykonane są na bazie zdjęć moich podopiecznych. Zdjęcia będzie można wybrać z wysyłanych przez mnie mailem.
- 1000zł zdjęcie jednego ze zwierzaków, którym się opiekowałam z podziękowaniami, gra: znajdź 10 różnic pomiędzy obrazkami oraz jeden z wybranych upominków:
a. spotkanie autorskie / przeprowadzenie półgodzinnych warsztatów dla dzieci „Zwierzaki podróżniczki Gosi” ( w zapewnionym przez Państwa miejscu np. przedszkolu, kawiarni, w weekend, w uzgodnionym terminie, na terenie Warszawy )
b. 2 moje książki „Zwierzaki podróżniczki Gosi" z autografami lub książka plus uzgodnione fotoprezenty (kalendarz, puzzle, magnesy, naklejki itp.)
c. uzgodnione fotoprezenty (kalendarz, puzzle, magnesy, naklejki itp.)
d. upominek z Belize
Wszystkie upominki wykonane są na bazie zdjęć moich podopiecznych. Zdjęcia będzie można wybrać z wysyłanych przez mnie mailem.
- 2000 zł zdjęcie jednego ze zwierzaków, którym się opiekowałam z podziękowaniami, gra: znajdź 10 różnic pomiędzy obrazkami oraz jeden z wybranych upominków:
a. spotkanie autorskie/ przeprowadzenie godzinnych warsztatów dla dzieci „Zwierzaki podróżniczki Gosi” ( w zapewnionym przez Państwa miejscu np. przedszkolu, kawiarni, w weekend, w uzgodnionym terminie)
b. 4 moje moje książki „Zwierzaki podróżniczki Gosi" z autografami lub książka plus uzgodnione fotoprezenty (kalendarz, puzzle, magnesy, naklejki itp.)
c. uzgodnione fotoprezenty (kalendarz, puzzle, magnesy, naklejki itp.)
d. upominek z Belize
Wszystkie upominki wykonane są na bazie zdjęć moich podopiecznych. Zdjęcia będzie można wybrać z wysyłanych przez mnie mailem.
- 5000 zł - wybrane (i uzgodnione) z powyżej podanych fotoprezentów/ warsztaty/książka "Zwierzaki podróżniczki Gosi" z autografem / upominek z Belize.
- 10000 zł unikatowa pamiątka z Belize, wariacje prezentów wcześniej wymienionych do uzgodnieniaplus filmik video z wolontariatu z podziękowaniami ode mnie i zwierzaków
O autorze / Zespół
Moja strona internetowa: www.zdziechowska.pl
O mnie: http://www.zdziechowska.pl/o-mnie/
W mediach: http://www.zdziechowska.pl/2017/09/25/w-mediach/
Youtube: www.youtube.com/polishdrdolittle
Facebook: https://www.facebook.com/zdziechowska/ i https://www.facebook.com/PolskaDrDolittle/
Od wielu lat jeżdżę na wolontariaty, by zajmować się chorymi, rannymi i osieroconymi dzikimi zwierzętami. Pracowałam w 11 ośrodkach z ponad 75 gatunkami ssaków. Jestem autorką książki "Zwierzaki podróżniczki Gosi".
Ryzyko
Wierzę w Wasze dobre serca. Gdyby się okazały tak wielkie, że udałoby mi się uzbierać więcej niż potrzebuję, resztą wspomogę ośrodek, do którego się wybieram oraz przeznaczę na kolejny wolontariat.
wsparli tylko ten projekt
wsparli więcej projektów
Adriana Panas
agaania.musielak
Wspieracz Anonim
Domagala.adam
Aneta Gielniak-Płoszczyca
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Jurek Targosz
przemek.schmidt
Wspieracz Anonim
Paweł Maciejski
Wspieracz Anonim
kenairam
Anna Krempaszanka
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Aleksander Sak
podstawowa
podstawowa +
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
magnes ze zdjęciem zwierzaka, którym się opiekowałam
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
unikatowe puzzle ze zdjęcia zwierzaka, którym się opiekowałam
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
unikatowy kalendarz ze zdjęć zwierzaków, którymi się opiekowałam
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
książka/kalendarz/puzzle
a. moja książka "Zwierzaki podróżniczki Gosi" z autografem lub
b. kalendarz ze zdjęciami zwierzaków, z którymi pracowałam na wolontariacie plus 2 magnesy (lub 5 naklejek) lub
c. puzzle (60 elementów) plus 2 magnesy (lub 5 naklejek) lub
d. 7 magnesów lub
e. 20 naklejek.
Wszystkie upominki wykonane są na bazie zdjęć moich podopiecznych. Zdjęcia będzie można wybrać z wysyłanych przez mnie mailem.
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
spotkanie autorskie/warsztaty - 30 min./ Warszawa lub inne
a. spotkanie autorskie / Przeprowadzenie półgodzinnych warsztatów dla dzieci „Zwierzaki podróżniczki Gosi” ( w zapewnionym przez Państwa miejscu np. przedszkolu, kawiarni, w weekend, w uzgodnionym terminie, na terenie Warszawy )
b. 2 moje książki „Zwierzaki podróżniczki Gosi" z autografem lub książka plus uzgodnione fotoprezenty (kalendarz, puzzle, magnesy, naklejki itp.)
c. uzgodnione fotoprezenty (kalendarz, puzzle, magnesy, naklejki itp.)
d. upominek z Belize
Wszystkie upominki wykonane są na bazie zdjęć moich podopiecznych. Zdjęcia będzie można wybrać z wysyłanych przez mnie mailem.
Przewidywana dostawa: kwiecień 2018
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
spotkanie autorskie /warsztaty - 1 godz. lub inne
a. spotkanie autorskie/ przeprowadzenie godzinnych warsztatów dla dzieci „Zwierzaki podróżniczki Gosi” ( w zapewnionym przez Państwa miejscu np. przedszkolu, kawiarni, w weekend, w uzgodnionym terminie)
b. 4 moje moje książki „Zwierzaki podróżniczki Gosi" z autografami lub książka plus uzgodnione fotoprezenty (kalendarz, puzzle, magnesy, naklejki itp.)
c. uzgodnione fotoprezenty (kalendarz, puzzle, magnesy, naklejki itp.)
d. upominek z Belize
Wszystkie upominki wykonane są na bazie zdjęć moich podopiecznych. Zdjęcia będzie można wybrać z wysyłanych przez mnie mailem.
Przewidywana dostawa: kwiecień 2018
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
VIP
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
mega VIP
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia