Nie chodzi o to, że generalnie lepiej być zdrowym i sprawnym, nie chodzi o rozczulanie się i załamywanie rąk, ani o postawę w stylu „patrzcie jaki jestem biedny”. Ani o katalog nieszczęść. Chodzi o to by rozumieć, żeby wiedzieć więcej o świecie. Żeby wiedzieć, że są pośród nas ludzie, którzy mają … inaczej. Dla których wyzwaniem jest na przykład wejście po schodach. I mają tak na co dzień, od lat. I pewnie będą mieli już zawsze.

Stosunkowo łatwo jest zauważyć człowieka na wózku, albo niewidomego. Jesteśmy już na tyle dojrzali, że identyfikujemy różnego rodzaju bariery i, choć wiele pozostaje jeszcze do życzenia, z tymi barierami jakoś sobie radzimy. Jednak są tacy, po których zwyczajnie nic nie widać. Jakże łatwo jest osądzać. Przecież nic mu nie jest. Widać, że nic mu nie jest. Co zdumiewające często nawet najbliżsi nie potrafią (nie chcą?) zrozumieć.


Takie osoby mogą przyjąć jedną z dwóch strategii na życie. Pokazać wszystkim, że cierpią i żądać współczucia i wsparcia, albo … żyć dalej. Zazwyczaj wybierają tę drugą opcję zmagając się z problemami, o których inni w ogóle nie mają pojęcia. I, moim zdaniem, mówienie o nich „niepełnosprawni” jest po prostu obelżywe. W niektórych aspektach życia radzą sobie dużo gorzej niż wszyscy, ale w innych radzą sobie znacznie, znacznie lepiej.

Chcę to pokazać, bo wierzę, że lepiej jest wiedzieć. To wzbogaca. I może będzie inspiracją dla kogoś.

Zrobię ten film prędzej czy później. Ale chcę go zrobić już teraz. Aby to było możliwe potrzebuję między innymi porządnej kamery. I to jest główna bariera, pomóż mi ją usunąć. A to dopiero pierwszy z pomysłów na film. Nie mówcie, że Was nie ostrzegałem...

Chcę też dodać do filmu angielskie napisy, potrzebuję więc profesjonalnego tłumaczenia bo mój inglisz is tu pur. Kwota, którą dysponuję jest za mała. Ze stroną WWW i całą resztą sam sobie poradzę.

Od sześciu lat, skutkiem choroby, jestem inwalidą. Mam drugą grupę inwalidzką. I po mnie też „nie widać”. Znam więc i rozumiem to, o czym chcę opowiedzieć. Od wielu lat pracuję jako webmaster, jestem też coachem i obecnie studentem studiów doktoranckich na Uniwersytecie Warszawskim.