Jachtem przez Ocean Arktyczny do Grenlandii
Zakończono sukcesem
Kampania wzbudziła
62 reakcji
Wstęp
Witam! Jestem śląskim podróżnikiem, który zwiedzając świat promuje jednocześnie śląską kulturę. W czasie swoich wyjazdów odwiedziłem już 47 państw i terytoriów spornych na 3 kontynentach, a przede mną nowe wyzwanie... Już w sierpniu planuję polecieć na Islandię, a stamtąd udać się jachtem na Grenlandię, skąd po krótkim pobycie, wrócić przez Ocean Arktyczny na Islandię. Tam zostaję na kilka dni, aby pozwiedzać krainę gejzerów i później promem udać się na Wyspy Owcze. Następnie znów promem do Danii, a stamtąd już autostopem do domu.
Opis projektu
Po przylocie do Reykjavíku planujemy razem z grupą osób, które też biorą udział we wspomnianym rejsie, wynająć samochody i jadąc przez 3 dni do Isafjorour, gdzie będzie czekał na nas jacht, pozwiedzać trochę zachodniej Islandii. Następne kilka dni spędzimy płynąc przez Ocean Arktyczny do jedynej miejscowości w tym rejonie Grenlandii, czyli do Ittoqqortoormiit. Po krótkim postoju w krainie Innuitów udamy się w rejs po Zatoce Kangertittivaq. Będziemy płynąć wzdłuż fiordu Scoresbysund, wspinać się na góry lodowe i miejmy nadzieję podziwiać zorzę polarną. Później znów przez ocean wrócimy na Islandię, jednakże tym razem do miejscowości Akureyri. Tam nasze drogi się rozchodzą. Dalej już sam mam zamiar pojeździć trochę autostopem po Islandii, zobaczyć Parki Narodowe Skaftafell oraz Vatnajökull, a następnie udać się do Seyðisfjørður, skąd odpływa prom na Wyspy Owcze. Po krótkim pobycie w Tórshavn, planuję udać się promem w dalszą drogę do Hirtshals, skąd przemierzając całą Danię oraz wielką część Niemiec, wrócić autostopem do domu.
Jako, że do wyjazdu został tylko miesiąc, już praktycznie wszystko jest przygotowane. Jednak, na ostatniej prostej okazało się, że braknie mi pieniędzy na jedzenie i noclegi oraz prom z Wysp Owczych. Miałem już okazję w czasie wcześniejszych podróży sprawdzić się w różnych warunkach (więcej na ten temat w podrozdziale "Autor"), jednakże coś jeść trzeba. Co do promu to do domu dobrze by było wrócić zanim mi się urlop skończy. Potrzebuję też ciepłej kurtki, bo z Grenlandią i Oceanem Arktycznym nie ma żartów, a na ostatniej wyprawie, trochę uszkodziłem starą kurtkę. Ponadto przydałby mi się porządny namiot, żeby później, w czasie autostopowania po Islandii, mieć gdzie spać. No i fajnie byłoby sobie sprawić czekan oraz raki do wspinaczki na Grenlandii. Te 1500 zł to jest niezbędne minimum (tym bardziej, że podobno jeszcze trzeba od tego odprowadzić podatek), które jeszcze potrzebuję aby ta wyprawa w ogóle wypaliła i przebiegła pomyślnie od początku do końca. A wszystko co będzie ponad to będę mógł przeznaczyć na kurtkę, namiot, czy sprzęt wspinaczkowy, czyli innymi słowy uczynić wyjazd bardziej komfortowym i atrakcyjnym. Gdyby udało się uzbierać dużo ponad potrzebną kwotę, to mam nadzieję przeznaczyć to na dokończenie mojego bloga podróżniczego, który powstaje już od bardzo długiego czasu, ale wreszcie powoli nabiera sensownych kształtów. Na koniec jeszcze jedna ważna informacja, gdyby ktoś był zainteresowany przekazaniem jakiegoś sprzętu, czy to wyprawowego, czy elektronicznego na testy w zamian za reklamę na fanpejdżu lub instagramie, to jestem chętny do współpracy. Ponadto mogę zabrać ze sobą na Grenlandię też jakiś inny produkt, np. napój czy słodycz i nagrać tam o nim materiał promocyjny. Do współpracy zachęcam również media zainteresowane przeprowadzeniem relacji z wyprawy, wywiadu ze mną, bądź napisania przeze mnie artykułu o tematyce podróżniczej.
Cel projektu
Celem mojej wyprawy jest odkrywanie piękna świata i dzielenie się tym z innymi. Jeśli będzie okazja to również zapoznanie się z miejscową kulturą oraz podzielenie swoją. W jaki sposób? Najlepiej przez kuchnię (jako przykład mogę podać, że zdarzyło mi się już przygotowywać śląski obiad "rolada, kluski a modro kapusta" dla osób nie tylko z wielu krajów europejskich, ale też z Afryki, Australii i obu Ameryk), ale nie tylko, bo jako że jestem tancerzem ludowym, to również ważne są dla mnie stroje ludowe i ogólnie szeroko pojęty folklor. Nagrywając na miejscu filmy i robiąc zdjęcia mam nadzieję po powrocie zorganizować jakieś wystawy i prelekcje, aby pokazywać ludziom piękno natury oraz bogactwo kultury. Ponadto mam jeszcze jeden cel, który określę jako cel własny, a polega on na tym, że gdy w 2015 roku postanowiłem przejść mostem nad cieśniną Bosfor pieszo do Azji i mi tego zabroniono, to przepłynąłem tam promem. Rok później również promem popłynąłem z Sycylii do Afryki. Teraz znów drogą morską mam zamiar dotrzeć do Grenlandii, która już jest w Ameryce Północnej. Co będzie za rok tego nie wiem, ale chciałbym aby ludzie na nowo odkryli piękno podróżowania, jakże różnego od turystyki zamkniętej w kurortach i samolotach. Podzielę się tutaj kolejnym z życia wziętym przykładem. W zeszłym roku mieszkałem przez kilka miesięcy w Szkocji, kiedy jechałem na Wielkanoc do domu, to spędziłem w autobusach 51 godzin, może było ciężko i męcząco, ale za to z przygodami, a ponadto miałem okazję poznać ciekawych ludzi i przekonać się o ludzkiej dobroci (ale to już temat na inny wpis). Z kolei wracając do Szkocji samolotem było tylko lotnisko, 2 godziny w samolocie, lotnisko i nic...
Nagrody
Spis wszelkich nagród znajduje się z prawej strony. Gdyby był ktoś zainteresowany wsparciem mojego projektu, ale nie odpowiadała mu żadna z nagród, to zapraszam do kontaktu, na pewno znajdziemy jakieś rozwiązanie. Ponadto jeśli ktoś ma jeszcze jakieś inne sugestie co do nagród, to proszę śmiało pisać.
O autorze / Zespół
Gdzieś na dole strony można znaleźć odnośniki do mojego fanpejdża na facebooku, instagrama i youtuba (na razie tylko jeden film, ale wiele ciekawych materiałów czeka na poskładanie w wolnym czasie). Ponadto co mogę jeszcze powiedzieć o sobie - jestem przed tym wyjazdem pełen optymizmu, mam nadzieję, że uda się zebrać potrzebną kwotę i wszystko zrealizować według założeń. Miałem wiele trudnych momentów podczas swoich podróży, m.in. chciano mnie zastrzelić na wschodniej Ukrainie, chciano mnie zamknąć w więzieniu w Serbii, w Chorwacji wsiadłem na stopa do samochodu mafii, z którego później wyrzucono mnie na autostradzie, przeżyłem zamach w Francji, czy prowokację rosyjskich wojsk (w odwecie za zestrzelony samolot) w Turcji i mimo wszystko nie poddaję się i dalej podróżuję, dlatego uważam, że warto we mnie zainwestować. Pozdrawiam i do zobaczenia gdzieś na szlakach naszej pięknej Ziemi :)
P.S. Wszystkie zdjęcia zostały wykonane podczas moich wcześniejszych wyjazdów ;)
Ryzyko
Ocean może być spokojny, a może też być nieprzewidywalnym żywiołem. Gdyby coś poszło nie tak, to niestety nie będę mógł zrealizować wszystkich nagród. To samo się tyczy sytuacji gdyby nawalił, zgubił się, albo został skradziony sprzęt fotograficzny. Lub gdybym musiał zakończyć wyprawę z powodu kontuzji, czy jakiejś choroby. Jestem jednak dobrej myśli i wierzę, że uda się wszystko zrealizować. Trzymajcie kciuki!
wsparli tylko ten projekt
wsparli więcej projektów
Łukasz Grzegorzyca
ALINA ŚWITAŁA
Paweł Cyrulik
Aleksander Nowak
Leszek Świtała
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Łukasz Wawrziczek
Joanna Kuźma
Pokaż wszystkich.
Podziękowanie
Podziękowanie i zdjęcie
Pocztówka z Islandii
Pocztówka z Grenlandii
Pocztówka z Islandii
Pocztówka z Grenlandii
Zdjęcia z Islandii
Kubek
Przewidywana dostawa: wrzesień 2017