Żukiem po Polsce
Zakończono
Udostępnij tę Kampanię
Bądź pierwszy!
Wstęp
Jesteśmy grupą sześciu studentów, którzy kochają podróżować. Naszym marzeniem jest wyprawa wzdłuż granic naszego pięknego kraju i to wyprawa nie byle czym, a historycznym Żukiem polskiej produkcji.
Chcemy pokazać, że w naszym kraju jest wiele ciekawych i pięknych miejsc wartych odwiedzenia. Hasłem naszej wyprawy jest staropolskie powiedzenie: "Cudze chwalicie, swojego nie znacie". Ponadto liczymy na to, że z Waszą pomocą uda nam się zebrać wystarczająco funduszy aby pomóc chorej Karolinie.
Nasze poczynania można śledzić na facebook'u:
Opis projektu
Nie wiemy jeszcze dokładnie gdzie nas koła poniosą, ale nasze wstępne założenia zakładają następującą trasę:
Te 2 500 kilometrów zamierzamy pokonać w dwa tygodnie ( - ).
Jak widzicie na powyższym zdjęciu - żuka już mamy, niestety nie jest on przystosowany do tak dalekich tras, w związku z czym czekają nas następujące wydatki:
- Wszystkie koszty dotyczą tylko produktów, ponieważ montażem zajmiemy się osobiście my :)
- remont silnika 1000 zł
- żarówki LED 50 zł (zmniejszenie obciążenie alternatora)
- 2 gniazda na zapalniczki samochodowe 40 zł (źródło prądu dla ładowarki, lodówki, wentylator itp.)
- wiatrak 40 zł
- dodatkowy wentylator chłodnicy 50 zł (coby się Żuk nie zagotował... a do tego ma skłonności :) )
- akumulator żelowy, separator, bezpieczniki, włączniki, przewody 900 zł (możliwość naładowania laptopa, użycia suszarki dla dziewczyn :) i korzystania z radia w trakcie postoju)
- przetwornica 200 zł (możliwość korzystania z urządzeń na 230 V)
- reflektory dalekosiężne w liczbie 4: 200 zł (poprawa jazdy w warunkach nocnych )
- lodówka samochodowa 300 zł
- chlapacze 80 zł (a żeby błotem innych samochodów nie zabrudzić)
- opony 380 zł
- wiadro, gąbka
- CB radio 300 zł
Jest jeszcze jedna rzecz ze sfery marzeń, jeżeli ktoś byłby chętny zrealizować to byłoby super a jest to... wyciągarka samochodowa koszt 1700 zł ( już pare razy zdążyło się zakopać żuka ;) )
Cel projektu
Celem naszej śmiałej wyprawy jest przede wszystkim promowanie Polski jako miejsca, którego piękno warto na nowo odkrywać. Naszą akcją chcemy dowieść, że warto po Polsce podróżować i wspierać rodzimą turystykę. Wyprawa spełnieni marzenia o wielkiej przygodzie, które rok temu uniemożliwił brak funduszy.
Wraz z Marcinem odbyliśmy już wiele krótkich wypraw legendarnym Żukiem, które jak widać na tytułowym filmie obfitowały w liczne i dobrze wspominane przygody. Za każdym razem jednak odczuwaliśmy niedosyt. Wszyscy zgodnie czuliśmy głęboko w sercach, że to jeszcze nie jest prawdziwa przygoda. Dzięki naszemu charyzmatycznemu liderowi oraz Waszemu wsparciu nasze marzenia o prawdziwe przygodzie mają szanse się spełnić.
Sama podróż to nie wszystko. Podczas naszej wyprawy chcemy również komuś pomóc. Karolina pół roku temu uległa poważnemu wypadkowi. Ostatnio została wybudzona ze stanu śpiączki farmakologicznej i razem z rodziną walczy o powrót do zdrowia. Koszty leczenia są ogromne. Dlatego każdą złotówkę ponad nasze minimum przekażemy na ten cel.
Nagrody
Z prawej strony przedstawiliśmy listę nagród, jakimi obdarzymy naszych darczyńców. Gorąco polecamy zapoznanie się z tą listą, warto :)
O autorze / Zespół
Głównym pomysłodawcą akcji, właścicielem i kierowcą Żuka jest Marcin, który po długich negocjacjach pozwolił nam napisać o sobie tylko jedno zdanie, tak więc szanując jego wolę napiszemy jedynie, że jest on skromnym, wiecznie uśmiechniętym pasjonatem starej polskiej motoryzacji (właścicielem Malucha i Żuka) o duszy podróżnika i sentymencie do przeszłości.
Reszta zespołu także poszła w ślady Marcina i napisała o sobie tylko jedno krótkie zdanie:
Hej jestem Justyna, wiecznie pracująca, medycyny jeszcze niestudiująca.
Aśka, wiecznie gadająca, uśmiech rozdająca.
Rafał pisze, a...
Gosia poprawia.
Grzesiek montuje filmy.
Mateusz, informatyk.
Andrzej jestem, bagażniki spawam, silniki naprawiam.
Anka, ciekawa świata i ludzi; z pasji studentka psychologii.
Cały nasz zespół zebrała i połączyła miłość do podróży. Każdy dorzucił swoją cegiełkę do naszej wielkiej wyprawy. Jednak musimy przyznać, że to właśnie dzięki Marcinowi, który nawet w momentach największego kryzysu wierzył, że wyprawa się uda mamy szanse spełnić nasze upragnione marzenie.
Ryzyko
Głównym ryzykiem naszej wyprawy jest oczywiście środek transportu, ale właśnie dzięki niemu nasza wyprawa będzie prawdziwie szalona i owocna w przygody. Jak często mawia jeden z współorganizatorów naszej wyprawy - "Przynajmniej będziemy mieli co opowiadać wnukom". Mimo tego, że nawet najlepszym środkom transportu - jakim jest oczywiście żuk :) - zdarzają się usterki, jesteśmy pozytywnie nastawieni i wierzymy, że uda nam się spełnić nasze marzenie.
wsparli tylko ten projekt
wsparli więcej projektów
Marek Wójcik
Pocztówka ze startu w Krakowie
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Pocztówka rozpoczęcia i zakończenia wyprawy w Krakowie
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Kartka z najdalszego punktu podróży
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
10 wybranych zdjęć
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Kolaż zdjęć z podpisami
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Koszulka z logo i podpisami
Zakup wymaga podania adresu dostarczenia
Spotkanie z uczestnikami
Przejażdżka Żukiem po Krakowie dla max. 7 osób
W wycieczce tej towarzyszyć Wam będzie dwoje uczestników wyprawy chętnych podzielić się swoimi doświadczeniami z trasy.
Przejażdżka zawierać będzie znane i mniej znane, warte odwiedzenia miejsca w Krakowie (Stare Miasto, Kazimierz, Nowa Huta).
Wynajęcie Żuka na imprezę (do 100km od Krakowa)
Nagroda za 500zł zawiera w sobie:
-wynajęcie Żuka wraz z kierowcą i uczestnikiem
-nocną (lub dzienną) imprezę w tym cudownym samochodzie
Powyżej 100km od Krakowa darczyńca pokrywa koszty dojazdu na miejsce imprezy.