14 dni w sanatorium, po 42 latach samotnej opieki nad synem

14 dni w sanatorium, po 42 latach samotnej opieki nad synem

103%
13 410
z potrzebnych 13 000 zł = 103% celu
184 wpłat

Zakończono sukcesem
Typ: Fundraising
Model: Zbiórka jednorazowa
Zbiórka zakończyła się dnia 02.08.2018. Wszystkie zgromadzone środki trafiły do autorów inicjatywy.
Jeśli wspierałeś kampanię - możesz ją ocenić!
Obserwuj (3)
  • Projekt
  • Aktualizacje
  • Wspierający (181)
  • Społeczność

Udostępnij tę Kampanię

Bądź pierwszy!

Udostępnij:

Opis projektu

Kiedy Rafał skończył 4 lata, jego ojciec stwierdził, że byłby gotów mieć setkę zdrowych dzieci, ale na chore z żoną się nie umawiał. Jola wniosła pozew o rozwód. Teściowa ostrzegała ją, że sama sobie nie poradzi, ale w mężu i tak od dawna nie miała oparcia. Znikał z domu na całe dnie i noce.

Rafał dostał diagnozę w 8 miesiącu życia. Uszkodzenie mózgu, wodogłowie, ślepota. Najprawdopodobniej spowodowane nieprawidłowościami w czasie przeciągającego się do kilkudziesięciu godzin porodu. Pani Jola przez 42 lata zajmowała się synem sama, jednocześnie pracując zawodowo. Podejmowała się zleceń, które mogła wykonywać w domu, bo Rafała nie można zostawić samego. Dzięki temu, teraz ma 876 zł emerytury.

Każdą noc pani Jola spędza w łóżku Rafała. Głowę kładzie przy jego niewyrośniętych, małych stopach. Głaszcze szczególnie tę jedną, wykrzywioną, na którą tak trudno założyć nawet sandałek latem. Swoją jedną nogę zgina w kolanie i podciąga pod brzuch, a drugą prostuje i wyciąga wzdłuż pleców syna, pilnując żeby nie spadł. W ten sposób wyczuje ewentualny atak padaczki.

Na brązową kanapę w drugim pokoju przenosi się między 4:30, a 5-5:30 nad ranem, żeby rozprostować kręgosłup i nogi. Łóżka nie rozkłada, bo na godzinę-półtorej to za duży wysiłek i nie opłaca się. Lekarze notorycznie wysyłają ją do sanatorium, żeby zadbała o swoje podupadające zdrowie. Odmawia, bo nie stać jej na wyjazd, tym bardziej, że musiałaby zabrać ze sobą również Rafała, a na to ją nie stać. 

Dodatkowym kłopotem jest to, że tylko kilka ośrodków w Polsce może przyjąć tak chorego pacjenta jak Rafał. Jednym z nich jest sanatorium w okolicach Bielska-Białej. Zbierzmy pieniądze na 2 tygodnie pobytu dla Pani Joli i Rafała, w czasie, których pani Jola będzie mogła skorzystać z zabiegów rehabilitacyjnych. 

Uzbierana kwota zostanie przeznaczona na transport do ośrodka i z powrotem, pobyt pani Joli i Rafała, specjalny podnośnik, którym można przenieść Rafała z wózka na łóżko, noclegi i wyżywienie asystenta wyjazdu, który zajmie się Rafałem w czasie, kiedy pani Jola będzie na zabiegach. 

Cała niezwykle poruszająca historia Pani Joli została opisana przez portal Kobieta.gazeta.pl: http://kobieta.gazeta.pl/kobie...

O autorze / Zespół

Kiedy w Sejmie trwał protest rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych, Pani Jola powiedziała: "Zazdroszczę matkom z Sejmu, że mają synów, którzy mówią i mają tak bogaty zasób słów. Rafał nigdy nie powiedział nawet jednego wyrazu, jednego zdania". Tę zbiórkę organizujemy w imieniu Rafała, który chciałaby Mamie podarować prezent w podzięce za te wszystkie lata, które mu poświęciła.  

http://kobieta.gazeta.pl/kobie...

Ocena

Brak ocen

Komentarze

  • Pomóż

1 zł lub więcej
184 wspierających
Dziękujemy za Twoje wsparcie! Dzięki Tobie jesteśmy o krok bliżej do zrealizowania naszej inicjatywy.
Przewidywana dostawa: lipiec 2015

Czego szukasz?

  • Wszystkie
  • Udane
  • Trwające
Pytania? Pisz śmiało!