Prawie 5 miesiące temu zmarł mój szwagier, niestety aż w Hiszpanii.

Chcemy ściągnąć jego prochy do polski i pochować go razem z ojcem.

Jeszcze 2 miesiące temu byliśmy z niczym, wiadomo było tylko że to rzeczywiście On, czekaliśmy na potwierdzenie tożsamości przez stronę Hiszpańską (wcześniej stwierdzili zgon na podstawie dowodu osobistego).

Niestety, zasiłek pogrzebowy obowiązuje dopiero w granicach naszego kraju, dlatego wszelkie koszty takie jak spalenie, urna, transport i wszelka dokumentacja musi zostać opłacona dla Hiszpanii z naszej kieszeni.

Koszty jakie poniesiemy w najlepszym wypadku będą się wachały w granicy 10 tysięcy złotych.

Hiszpański zakład pogrzebowy który podał nam wicekonsul, przedstawił jak narazie takie kwoty:

- 1600 Euro za spopielenie, dokumenty, urne i tym podobne.

- 600 Euro za transport z Walencjii gdzie zmarł do Madrytu i bilet lotniczy do Polski.

Nie jesteśmy w stanie z żoną wygospodarować takich pieniędzy, ja za mało zarabiam żeby wziąć kredyt a żona ma upadłość majątkową i pracuje w sklepie, jako ojciec trójki dzieci nie mam z czego odkładać, a czas nagli.

Dlatego proszę Was dobrzy ludzie z całego serca o pomoc, chciałbym udźwignąć ten problem samemu, ale nie mogę, nie jestem wstanie...

Każda pomoc będzie dla nas wielka ulgą, a przecież nie pochowamy członka rodziny na obcej ziemi...nikt by tego nie chciał...za każde wsparcie serdecznie dziękuję!

Grodzki rafał