Nowy Pęcherz Dla Filipa

Nowy Pęcherz Dla Filipa

0%
4
z potrzebnych 26 500 zł = 0% celu
3 wpłaty

Zakończono sukcesem
Typ: Fundraising
Model: Zbiórka jednorazowa
Zbiórka zakończyła się dnia 10.09.2016. Wszystkie zgromadzone środki trafiły do autorów inicjatywy.
Jeśli wspierałeś kampanię - możesz ją ocenić!
Obserwuj
  • Projekt
  • Aktualizacje
  • Wspierający (3)
  • Społeczność

Udostępnij tę Kampanię

Bądź pierwszy!

Udostępnij:

Opis projektu

Cześć wszystkim!

Mam na imię Filip, mam 23 lata i mieszkam w poznaniu. Jakiś czas temu wykryto u mnie raka pęcherza czwartego stopnia. Na szczęście operacja się udała, ale teraz czeka mnie minimum półroczna chemioterapia, żeby pozbyć się komórek rakowych z krwi. Niestety rak był tak duży, że musieli mi usunąć cały pęcherz moczowy i jestem skazany na worek przyklejony do brzucha. Chyba, że Wy, dobrzy ludzie mi pomożecie. Jest szansa na przeszczepienie sztucznego pęcherza, ale niestety nie jest to finansowane przez NFZ. Bardzo chciałbym kiedyś znowu wrócić do sportu, kocham pływać, grać w piłkę nożną oraz wspinaczkę górską, a wiadomo, że z tym workiem jest to praktycznie niewykonalne. Chciałbym prosić Was o pomoc, wsparcie dla mnie i mojej rodziny, przyszłej rodziny. Dziewczyna, którą widzicie na zdjęciu to Agnieszka, moja narzeczona, jest w ciąży i będziemy mieli cudowną córeczkę. Jeśli uda nam się zebrać więcej niż jest zaplanowane, to przekażę całą resztę na walkę z tym gnojem nowotworem! Sam przeszczep kosztuje 20000 złotych, kolejne 5000 zostaną przeznaczone na leki oraz dietę wysokobiałkową. Jest to zabieg podobny do przeszczepu prawdziwego organu, ale tutaj mamy do czynienia ze sztucznym organem stworzonym specjalnie w razie gdyby nie było dostępnego prawdziwego organy albo organ nie byłby kompatybilny z organizmem chorego. Dziękuję Wam za przeczytanie mojej historii i mam nadzieję, że uda nam się dobić do celu, a nawet dalej!

O autorze / Zespół

Jak już wiecie mam na imię Filip i mam 23 lata. Studiuję, a konkretniej studiowałem iberystykę (filologię hiszpańską). Z wiadomych przyczyn musiałem rzucić ukochane studia i zacząć leczenie nowotworu. Kocham sporty na świeżym powietrzu, maratony to moja pasja, ale bez tej operacji mogę się pożegnać z wszelką rywalizacją. Bardzo bym chciał zabrać swoje dziecko na wyprawę górską, pokazać mu świat, ale jedyna nadzieja jest w Was, dobroczyńcach.

Nowi Wspierający
wsparli tylko ten projekt
1
Powracający Wspierający
wsparli więcej projektów
2

Lechowicz Milan

10.09.2016

S

30.08.2016

Aleksandra Tymińska

17.08.2016

Ocena

Brak ocen

Komentarze

  • Pomóż

1 zł lub więcej
3 wspierających
Dziękujemy za Twoje wsparcie! Dzięki Tobie jesteśmy o krok bliżej do zrealizowania naszej inicjatywy.
Przewidywana dostawa: lipiec 2015

Czego szukasz?

  • Wszystkie
  • Udane
  • Trwające
Pytania? Pisz śmiało!