Nowy rok niesie nowe wyzwania, nowe decyzje, ale i nowe problemy.

Rancho Komarówka to dwie osoby, które wkładają całe serce, wszystkie siły i nie tylko, w to, żeby to miejsce było zawsze gotowe na przyjęcie Was, żeby niczego Wam nie zabrakło, żebyście czuli się jak w domu. Dwie osoby, które już lata temu zdecydowały, że będą chronić las-puszczę wszystkimi znanymi im sposobami oraz zwierzęta podrzucane im bez przerwy… Może tam byliście i znacie ich historię, a może dopiero poznacie?

No właśnie i w tym momencie pojawiacie się Wy. My też. Wszyscy.

Musimy uzbierać trochę kasy, żeby to miejsce mogło przetrwać. Jeśli się nie uda, istnieje spore prawdopodobieństwo, że styczeń będzie ostatnim miesiącem, w którym będzie można odwiedzić Rancho i upajać się magią tego miejsca.

To jak? Pomożecie? Zacznijmy rok od czegoś dobrego. Bądźmy częścią czegoś, co sprawi, że Rancho Komarówka przetrwa i nadal będzie miejscem, do którego każdy z nas będzie chciał wracać i wracać i znowu wracać.

Przyjedźcie tam raz – zrozumiecie o co chodzi i może ułatwi Wam to decyzję. Tylko nie czekajcie – czasu jest naprawdę niewiele.

Long story short – kwota jaką musimy uzbierać to minimum 10k (10 000 PLN) na pokrycie zadłużenia wobec banku. Pozwoli to właścicielom złapać oddech przed rozpoczęcie sezonu (a to już całkiem niedługo). Ewentualna nadwyżka zebranych środków zostanie przeznaczona na karmę dla zwierzaków z Rancha.

Dla 3 z Was, którzy wykażą się największą hojnością, czeka weekendowy wypad do Rancha Komarówka (po wcześniejszym ustaleniu dogodnego terminu), za który my zapłacimy.

Jesteśmy niewielką grupką ludzi, którzy również zostawili w Ranchu całkiem spora część swoich serc i litry potu pomagając stworzyć to miejsce.

Ryzyko jest tylko jedno - jeśli nie damy rady uzbierać wystarczającej kwoty - Rancho Komarówka może przestać istnieć.