Rękami Karola
Zakończono sukcesem
Udostępnij tę Kampanię
Bądź pierwszy!
Opis projektu
Miesiąc temu moją rodzinę spotkała tragedia.
Nikt się tego nie spodziewał, nikt nie mógł przewidzieć.
Chcecie poznać naszą historię?
Rodzina Muszalskich - przed ostatnie kilka lat żyliśmy wizją zamieszkania razem w swoim wymarzonym drewnianym domku, w spokojnej okolicy, gdzie rano budzi śpiew ptaków, a w upalne dni cień dają wysokie drzewa - więc sprzedaliśmy mieszkanie w tłocznym miejskim bloku i kupiliśmy teren pod ten dom w Szczecinie.
Wiedzieliśmy, że cel uda się zrealizować, bo mieliśmy w rodzinie niezwykle utalentowanego fachowca i specjalistę pracującego fizycznie przy budowach, remontach i wykończeniach mieszkań przez większość swojego życia.
Był również pracowitym idealistą, który chciał zbudować dom dla rodziny własnymi rękami, całkowicie od podstaw, zupełnie samodzielnie kładąc każdą deskę do deski.
Budowa postępowała powoli, bo w międzyczasie pracował nad domami innych rodzin, by móc utrzymać swoją - jednak każdą wolną chwilę i całe swoje serce poświęcał na postawienie wymarzonego domku z kominkiem, który z czasem rósł coraz wyższy i wyraźniejszy.
Znacie powiedzenie:
„Szewc bez butów chodzi?"
Tak było przed całe sześć lat, jednak w ostatnich miesiącach pojawiło się nad nami realne ryzyko utraty mieszkania, które wynajmowaliśmy. Więc nasz marzyciel Karol porzucił na chwilę pracę, przeznaczył wszystkie oszczędności na materiały i dzięki wsparciu kilkoro przyjaciół pracował dzień i noc, by jak najszybciej przygotować to miejsce do zamieszkania. W dwupoziomowym domu zagospodarował piętro na małe mieszkanie, gdzie rodzina miała tymczasowo zamieszkać, a w następnych latach dokończyć salon na parterze i przenieść tam kuchnię wraz z łazienką.
Spędzał tam każdą chwilę, pomieszkując w tych dość prowizorycznych warunkach w towarzystwie swojego psa, by nie tracić cennego czasu na dojazdy do domu, w którym mieszkała stęskniona żona z dziećmi.
Był bardzo zmęczony, ale pełen nadziei i przeszczęśliwy wiedząc, że za parę dni zamieszka w końcu ze swoją rodziną i po tylu latach snucia planów w końcu wypije poranną kawę ze swoją żoną na tarasie, przy wschodzie słońca.
Niestety, te plany nigdy się nie spełnią.
Miesiąc temu, tuż przed planowaną przeprowadzką po całym dniu pracy Karol, czyli mój zaledwie 44-letni tata, położył się spać i więcej się nie obudził.
Opuścił nas nad ranem dnia 8-go czerwca, pozostawiając wielką pustkę w sercach i niedokończony dom.
Zbudowanie tego ekologicznego, naturalnego i pełnego ciepła domu z drewna było jego największym marzeniem przez długie lata życia, które nigdy nie było proste. Razem z nim odeszła wspaniała wizja i projekt, który zachował w swojej głowie, ale nie powstrzymuje nas to przed realizacją jego najważniejszego życiowego celu.
Wierzymy, że musimy spełnić to marzenie dla Karola...
dla pamięci naszego kochającego ojca, męża, brata,
dla życzliwego i zawsze pomocnego przyjaciela, jakim był.
Weźmiemy jego wizję w swoje ręce!
Wielu przyjaciół, którym przy budowach i remontach ich domów sam pomagał, okazało nam olbrzymie wsparcie i postanowiło pomóc w dokończeniu domu dla mojej rodziny, ku pamięci Karola. Ale ręce do pracy to tylko część sukcesu…
Na chwilę obecną na działce stoi:
- dom z drewnianej konstrukcji, którą SAM postawił,
- ściany zewnętrzne są częściowo odeskowany w stylu szwedzkim,
- dach jest pokryty papą,
- powstały schody,
- jest czynny komin,
- mamy listwy oświetleniowe LED,
- podłoga na piętrze jest wykończona płytami OSB,
- ściany wewnętrzne są wyłożone płytami OSB i gipsowywo-kartonowymi,
- ściany w tymczasowej łazience są wyłożone wodoodpornymi płytami OSB,
- ściany zewnętrzne są dodatkowo ocieplone wełną w górnej części domu,
- na parterze domu znajduje się tylko zamontowany przez tatę kominek...
...przy którym wspólnie rozmawialiśmy, jak cudownie będzie spędzić w końcu wyczekiwane święta Bożego Narodzenia w wymarzonym domku.
Zamówione zostały już najpilniej potrzebne okna i razem z nimi kończą się nasze oszczędności i możliwość kontynuowania planu Karola.
Dlatego zwracam się do Was wszystkich!
To, co mój tata wykonałby własnymi rękami przez następne miesiące, MY musimy zrobić teraz, by moja mama i brat mogli spokojnie tam zamieszkać nie martwiąc się o dach nad głową.
Do spełnienia tego celu potrzebujemy pieniędzy, by dokończyć:
- odeskowanie domu,
- taras,
- klatkę schodową,
- wymienić okna na parterze,
- pomalować ściany i sufity
- położyć podłogi,
- zamontować rynny,
- zabudować kominek,
- ocieplić całe pomieszczenie na parterze,
- zamontować kanalizację i zbiornik ścieków komunalnych,
- zrobić instalację elektryczną i oświetlenie,
- zainstalować hydraulikę.
To wszystko będzie możliwe, jeśli osiągniemy 100% celu!
W przypadku, jeśli zbierzemy mniej, wykorzystamy te środki na najważniejsze prace.
Jeśli jednak udałoby się przekroczyć ten próg, będziemy mogli raz na zawsze...
- wykończyć wszystkie ściany oraz sufit tak jak „w mieszkaniu" na piętrze,
- zamontować dachówkę,
- wykafelkować łazienkę i kuchnię,
- zakupić podstawowe wyposażenie łazienki i kuchni,
- zrobić ogrodzenie domu z furtką,
- przebudować wejście do piwnicy, by móc z niej korzystać.
Wszystko to wymaga nakładu finansowego, którego nie jesteśmy w stanie zgromadzić sami bez pracowitych rąk Karola.
Ja jestem marzycielką i mam wielką wiarę w ludzi, zupełnie jak mój tata ;)
Dlatego głęboko wierzę, że dobro do nas wraca i dlatego razem zdołamy spełnić to jedno piękne, życiowe marzenie Karola, jego żony Renaty, syna Jakuba i moje, córki Natalii, byśmy mogli żyć dalej bez zmartwień, a Tata mógł „spoczywać w spokoju".
Potrzebna jest pomoc w każdej formie!
Może sam niedawno miałeś remont domu i zostały Ci zbędne materiały budowlane, albo znasz kogoś, kto takimi dysponuje - napisz do mnie :)
Email: dommarzenkarola@gmail.com
Telefon: 724 221 003 (Natalia)
Dziękuję za Twój poświęcony czas,
a jeśli to czytasz - podaj dalej!
#rękamiKarola
#dommarzeń
#dokończmydom
#dlaKarola
#pomagamy.im
O autorze / Zespół
Cześć! Nazywam się Natalia Muszalska i jestem pomysłodawczynią kampanii.
Na codzień studiuję psychologię poza rodzinnym miastem, by w przyszłości pomagać ludziom z ich codziennymi trudnościami. Zawsze starałam się angażować społecznie, tworzyć ciekawe inicjatywy i działać wolontaryjnie, m.im. jako Oficer Łącznikowy przy organizowaniu Dni Morza, jako Pokojowy Patrol w Fundacji WOŚP oraz organizacji TEDxSzczecin.
Dzięki temu zyskałam dużo umiejętności i wiedzę, którą mogę wykorzystać właśnie teraz, by pomóc mojej rodzinie i dokończyć w ten sposób dzieło taty.
Nie byłoby to możliwe bez wsparcia przyjaciół, którzy pomogli mi z przygotowaniem grafik, opisu projektu i rozpowszechnieniem go w sieci!
Za wszystkie pozostałe działania kampanii jestem odpowiedzialna sama, więc wszelkie pytania proszę kierujcie na mój:
adres mailowy - muszalska.natalia@gmail.com
telefon - 724 221 003
facebook - https://www.facebook.com/natal...
"It always seems impossible until it's done" - Nelson Mandela
wsparli tylko ten projekt
wsparli więcej projektów
Wspieracz Anonim
Piotrek Ostrowski
Wspieracz Anonim
Maciej Bartłomiejczyk
Wspieracz Anonim
czerwinskimariusz
Wspieracz Anonim
Krystyna Kolwas
Eliza Ostrowska
Wspieracz Anonim
Michał Szwagier
malgorzata.pysiak
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Skorszym
ladowska.ola
Wspieracz Anonim
Aleksandra Brysiak
Wspieracz Anonim
Agnieszka Karasińska
Wspieracz Anonim
mac.god
Wspieracz Anonim
Maksymilian Strzępka
bocheno
Olga Zimowska
olga.k09
arkowalc
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
remi.ptasznik
ANMAKO
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
Wspieracz Anonim
agataszuszkiewicz
Wspieracz Anonim
Pokaż wszystkich.