Dziękuję Wam wszystkim, znalazłem wydawcę!

Chciałbym oficjalnie ogłosić, że wydawnictwo Czwarta Strona zdecydowało się wydać moją powieść własnym sumptem. To oznacza, że nie potrzebuję już wpłacać wkładu własnego. Dziękuję wszystkim, który już dokonali wpłaty na konto zbiórki i proszę pozostałych, żeby zamiast mojego projektu wybrali inny i jego wsparli!

Wszyscy z Was, którzy już wpłacili na wydanie Reportaży, dostaną pieniądze z powrotem. Z przyczyn technicznych nastąpi to dopiero, kiedy minie wyznaczony wcześniej termin końca akcji. Bardzo dziękuję za Waszą cierpliwość. Środki wrócą na Wasze konta na portalu Wspieram.to. Można będzie je przelać na konta bankowe, albo wykorzystać do wsparcia innych projektów, do czego gorąco zachęcam.

Co się dzieje teraz z Reportażami? Wraz z wydawnictwem myślimy nad ostatecznym tytułem, trwają także prace nad okładką, redakcją i tak dalej. Kolejne informacje będę Wam przekazywał na bieżąco.

Chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim tym, którzy mnie wsparli bezpośrednio i pośrednio przez informowanie o akcji.

Reportaże ze Strefy Zakazanej to powieść „połowicznie postapokaliptyczna” na niecałe 400 stron. Pomysł na nią zaczął kiełkować, kiedy czytając podręcznik do Neuroshimy, czy oglądając Mad Maksa zastanawiałem się: „a co jest za morzem?” Czy na innych kontynentach też miała miejsce apokalipsa?
jakby wyglądał świat, jeśli tam, po drugiej stronie, wszystko pozostałoby bez zmian? W mojej powieści zagłada nadeszła tylko dla części świata, takie pierwotne założenie pozwoliło osiągnąć ciekawe efekty...

Bohater

Każda powieść ma bohatera, w Reportażach ze Strefy Zakazanej jest nim Timur Denikin, reporter największego na świecie portalu internetowego Szanghaj Ribao. Na co dzień mieszka on
w Hong Kongu, a jego specjalnością są tytułowe reportaże ze Stref Zakazanych.

Strefy Zakazane

W świecie powieści Ameryka Północna stała się ofiarą ataku nuklearnego Chin i Rosji. Afryka i duża część Azji południowo-zachodniej z kolei zostały wyniszczone przez broń biologiczną. Wydarzenia te miały miejsce siedemdziesiąt lat przed akcją książki, ale Strefy wciąż pozostają pod kontrolą chińskiego i rosyjskiego wojska, które pilnują, żeby ich mieszkańcy nie dowiedzieli się, że gdzieś na świecie wciąż istnieje cywilizacja.

O czym jest ta książka?

Główny bohater wyrusza w swoją największą podróż do Strefy Zakazanej Ameryka Północna, gdzie ma nakręcić cykl reportaży wideo. Coś jednak idzie strasznie nie tak, a Timur Denikin musi walczyć o przetrwanie. Wkrótce jednak okazuje się, że świat w którym żyje bohater nie do końca wygląda tak, jak mu się wydawało.

Hej, a skąd ty w ogóle wiesz, o czym piszesz?

Główny bohater ma trochę ze mnie, jest reporterem w portalu internetowym, a ja pracuję w takim portalu od ponad trzech lat. Nie przerysowałem mojego miejsca pracy kropka w kropkę, ale wiem, jak taka instytucja działa, jak mogą zachowywać się zatrudnieni w niej ludzie.

Nigdy nie byłem za to w miejscu, na które zrzucono bombę atomową, ale nocowałem w namiocie na Syberii, i na dworcu w Kiszyniowie (i w kilku innych miejscach, które ominął rozwój cywilizacji), byłem na milsimie i OldTownie, pojechałem na kurs survivalu, żeby dowiedzieć się, jakie rady dla zagubionych w lesie mają profesjonaliści. Jestem oczywiście też "pochłaniaczem" postapokalipsy. Nie napisałbym tej książki, gdybym nie był wielkim fanem tego nurtu! To wystarczy? Nie, do tego jeszcze trzeba mieć tonę wyobraźni. Czy ją mam? Sam oceń, zajrzyj na moją stronę, są tam opowiadania i fragment Reportaży ze Strefy Zakazanej. Możesz też sięgnąć po moją poprzednią powieść, Dziewiąte życie czarnoksiężnika. Jest ona dostępna w większości księgarni internetowych  wersji tradycyjnej i cyfrowej.

Przejdź na moją stronę i przeczytaj fragment powieści i dwa opowiadania osadzone w jej uniwersum!

Dziewiąte życie czarnoksiężnika

Moja pierwsza powieść to trochę kryminał, trochę thriller, a momentami nawet powieść grozy. Jej bohaterem jest Charles Errington, oficer tajnej policji i jednocześnie mag. Tłem dla akcji jest świat typowego fantasy
z magią, krasnoludami, elfami i trollami, który osiagnął poziom rozwoju zbliżony do naszej końcówki XIX wieku.

Czy to dobra książka? Oddajmy głos recenzentom

Tekst wyposażony jest we wszystko, co dobre fantasy mieć powinno - jest ciekawy bohater, doświadczony przez życie; jest wątek miłosny, choć raczej chłodny, daleki od niedojrzałych opowieści dla nastolatek; jest też cała plejada magicznych postaci - od magów, aż po elfy i krasnoludy. A nade wszystko mamy tutaj wspaniale skonstruowany świat - spójny i przemyślany. Dodatek stanowią elementy grozy i plastyczne opisy, a wszystko to wzbogacone jest o wartką akcję rodem z kryminału, niezwykle interesującą i zajmującą. - czworgiem-oczu.blogspot.com

Bohater jest przede wszystkim detektywem, który oprócz zaklęć, potrafi używać swojego rozumu
i przeprowadzać logiczne wnioskowanie na podstawie dostępnych mu przesłanek. Ta fuzja magii i rozumu sprawia, że jest to niesamowita kreacja głównej postaci, która niezmiernie przypadła mi do gustu. - moznaprzeczytac.pl

Co prawda w książce najważniejsza jest treść, ale ładna okładka robi z niej dodatkowo elegancki bibelot, który przyjemnie postawić na półce. A Dziewiąte życie czarnoksiężnika łączy w sobie te dwie zalety i jest warte uwagi. Powiem nawet, że to powieść lepsza niż większość książek tego nurtu, jakie ostatnio miałam okazję czytać, choć były między nimi pozycje renomowanych autorów. Polecam gorąco. - paradoks.net.pl

Pisarz na czterystu stronach poupychał wiele historii starając się jak najlepiej ukazać stworzony przez siebie alternatywny świat i mroczny klimat z trollami, magią, cyrkiem i katem, który w tej powieści ma swoje pięć minut. Ta powieść to klasyczna walka dobra ze złem, demona z człowiekiem, światła
z ciemnością. Tyle, że ta walka jest nierówna i nie wiadomo kto wygra… prawdopodobnie kat zetnie głowę, troll ucieknie, a żarówka w końcu się przepali. - lubimyczytac.pl – oficjalna recenzja

Nie ukrywam, że jako fan i czytelnik fantastyki w różnych odmianach czekam na więcej. "Dziewiąte życie czarnoksiężnika" to dobry debiut, to debiut, który daje nadzieję na to, że Marcin Strzyżewski, stając się dojrzałym pisarzem wpuści trochę świeżego powietrza do polskiego światka SF/Fantasy. - ksiazki.onet.pl

Celem zbiórki jest oczywiście wydanie powieści. Jeśli się nie uda, będę walczył dalej by zdobyć pieniądze inaczej. Co jednak będzie, jeśli zapłacicie więcej, niż się spodziewam? Czy w takim wypadku po prostu pojadę za wasze pieniądze na wakacje? NIE! Reszta pieniędzy zostanie przeznaczona na reklamę książki, tutaj przyda się każda wolna złotówka. 

Dlaczego aż dziesięć tysięcy? Wydanie książki tyle nie kosztuje!

Oczywiście, że nie, ale nawet jeśli znajdzie się dość wspaniałych i szczodrych ludzi, żebym uzbierał całą kwotę, nie dostanę jej. Pewna część to prowizja i podatek, ale jeszcze większa część tych pieniędzy po prostu wróci do Was, czyli do wspierających. Jak to? Nagrody, jakie przewidziałem za wsparcie tego projektu to przede wszystkim książki. Większa część Waszych wpłat wróci do Was
w formie książek i profesjonalnie wydanych e-booków. W ramach nagród możecie liczyć nie tylko na Reportaże ze Strefy Zakazanej, ale także na Dziewiąte życie czarnoksiężnika. 

Za jaką kwotę wesprzeć? To pytanie pozostawiam Wam. Wszystko zależy od tego, ile chcecie, czy możecie dać i co chcecie wziąć w zamian. Wszystkie progi uwzględniają koszty przesyłki. Innymi słowy, żadnych ukrytych kosztów po Waszej stronie.

Nazywam się Marcin Strzyżewski. Na co dzień pracuję w redakcji serwisu gry.onet.pl. Z wykształcenia jestem filologiem rusycystą. Pracę magisterską o współczesnym postrzeganiu polsko-rosyjskiej historii w Polsce i Rosji broniłem na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Mam „na koncie” jedną powieść, Dziewiąte życie czarnoksiężnika. Więcej o niej dowiecie się, czytając poświęcony jej rozdział opisu tej zbiórki, który znajdziecie powyżej. 

Wolny czas spędzam na lekturze, grach wideo, treningach sztuk walki i, niestety rzadziej niż bym chciał, na podróżach bliższych i dalszych.

Chcesz się ze mną skontaktować? Przedjź do zakładki Kontakt na mojej stronie. Możesz też zostawić mi wiadomość na fanpage'u Dziewiąte życie czarnoksiężnika.

Czy jest ryzyko, że uda mi się zebrać pieniądze, a potem z jakichś powodów projekt utknie? Nie! Powieść jest już napisana. Jeśli zbiórka się uda, nic nie stanie na przeszkodzie, by książka została wydana. Zakończyłem także negocjacje z wydawnictwem, które jest gotowe wydać książkę, jeśli uda mi się uzbierać wkład własny.

Niezależnie od tego, czy wsparłeś mnie wpłatą, like'iem na Facebooku czy zwykłym zainteresowaniem, chciałbym Ci powiedzieć: 

Dziękuję!