Traumy pokoleniowe, trudne przeżycia z dzieciństwa, dysfunkcyjni rodzice, rozwód, długi, sekta do której zmusili mnie, gdy miałem zaledwie 7 lat, wszechogarniająca samotność i pustka, kary cielesne i psychiczne, matka choleryczka z domu gdzie alkoholizm był normą, ojciec żołnierz zawodowy, dla którego rygor i dyscyplina w domu były ważniejsze niż miłość i przytulanie dziecka - to wszystko sprawiło, że bardzo trudno jest patrzeć w przyszłość z uśmiechem i nadzieją. Brak wsparcia od najbliższych, gdy było najbardziej potrzebne, zniszczyło nie tylko moje dzieciństwo, ale też głęboko spaczyło moją psychikę, wpływając na dorosłe życie i wymaga dokonania jej dużych korekt.

Rosnąca świadomość, iż to nie moja wina, że byłem bity za zjedzenie kawałka czekolady, doprowadziła mnie do wniosku, że muszę skorzystać z pomocy specjalistów i terapeutów, by doprowadzić swoją psychikę do porządku i normalności. To da nie tylko solidne podwaliny pod moją przyszłość, ale pomoże mi wnosić do społeczeństwa dużo więcej pozytywnych wartości, jak wsparcie innych.

Osoby silne psychicznie nigdy nie zrozumieją jak to jest nie być przytulanym przez matkę, co totalnie niszczy poczucie własnej wartości. Z tego nie da się wyjść bez pomocy specjalistów, którzy są niestety bardzo drodzy. Dlatego proszę Was o wsparcie finansowe na warsztaty terapeutyczne dotyczące pracy z wewnętrznym dzieckiem, traumami rodowymi i umiejętnością kochania siebie.