Każdy zasługuje na dobre i szczęśliwe życie, niezależnie od tego, na jakim etapie tego życia jest… Mój tata ma 80 lat. Podczas ostatniej wizyty u lekarza potwierdziły się nasze najgorsze przypuszczenia – tata traci wzrok… Dlatego chcę zrobić wszystko, by mu pomóc. By jego jesień życia wciąż była piękna...

U mojego taty zdiagnozowano AMD, czyli chorobę siatkówki. Mimo wypełniania wszelkich potrzebnych wniosków tata nie zakwalifikował się na leczenie, które mogłoby ocalić jego wzrok. Choroba postępowała, a jedynym sposobem na jej spowolnienie były zastrzyki do oka. Po kolejnych 5 miesiącach zakwalifikowano go do programu lekowego. W tym czasie tato przeszedł 2 operacje usunięcia zaćmy i doszło do wylewu w oku z powodu wcześniejszego niezakwalifikowania...

Tata widzi coraz mniej, ale gdyby nie zastrzyki, dziś byłby całkowicie niewidomy…  Niestety program lekowy obejmuje tylko siedem zastrzyków. Za resztę musimy zapłacić sami. Jeżdżę z tatą na każdą wizytę od 2 lat i widzę jak traci nadzieję. Ostatnio, gdy wracaliśmy od lekarza, miał łzy w oczach. Mi – jego córce – taki widok łamie serce…

Zawdzięczam moim rodzicom więcej, niż można sobie wyobrazić. Będę walczyła o tatę, o jego jesień życia, która może być naprawdę piękna. Znalazłam sposób, by tata, mimo choroby oczu mógł czytać. Chciałabym zakupić urządzenie dla osób niewidomych oraz niedowidzących Or Cam Reader. Niestety jego koszt jest bardzo wysoki, a wszystkie nasze oszczędności przeznaczamy na bieżące leczenie...

Proszę, pomóż nam ocalić gasnącą nadzieję...

Małgorzata – córka Jerzego

Zbiórkę organizuję sama na rzecz mojego taty.